Karolina Gilon odgryzła się Edwardowi Miszczakowi. Tak zareagowała na słowa dyrektora programowego Polsatu

2025-08-01 11:03

Karolina Gilon jeszcze do niedawna była jedną z najjaśniejszych gwiazd Telewizji Polsat. Jakiś czas temu jednak okazało się, że po urodzeniu syna Frania, nie ma dla niej miejsca w nowej odsłonie programu "Ninja Warrior", który od jesieni pojawi się w Polsacie w formie "Ninja vs Ninja". Podczas prezentacji jesiennej ramówki stacji, Edward Miszczak odniósł się do medialnych doniesień o jej zwolnieniu z show, mówiąc, iż Gilon była ostatni w "trudnej sytuacji prywatnej". Na reakcję prezenterki nie trzeba było długo czekać.

Karolina Gilon swoje pierwsze kroki w show-biznesie stawiała jako modelka. Wzięła udział w programie "Top Model", i choć nie wygrała, to zyskała rozpoznawalność i sympatię widzów. Udział w show otworzył jej drzwi do dalszej kariery w mediach. W 2016 roku zadebiutowała jako prowadząca program "Druga Twarz" na antenie TTV, a kolejnym ważnym krokiem w jej karierze było dołączenie do ekipy programu "Love Island. Wyspa Miłości", który był emitowany na antenie Telewizji Polsat w latach 2016-2024. Oprócz "Love Island", Karolina Gilon prowadziła także inne programy w Polsacie, m.in. "Ninja Warrior Polska". W sierpniu ubiegłego roku prezenterka podzieliła się ze światem radosną nowiną, iż wraz z partnerem Mateuszem Świerczyńskim, uczestnikiem VII edycji "Love Island", spodziewa się narodzin pierwszego dziecka. Syn Franio przyszedł na świat pod koniec stycznia 2025 roku, a Karolina Gilon wyraziła gotowość do powrotu do pracy. Niestety, okazało się, że w "Ninja vs Ninja" nie ma dla niej już miejsca. Prezenterka nie kryła rozczarowania i dodała emocjonujące nagranie w mediach społecznościowych, na którym nie mogła powstrzymać łez.

Zobacz także: Karolina Gilon wyrzucona z Polsatu! Miszczak w końcu ujawnia kulisy zakończenia współpracy z modelką

Karolina Gilon niedawno po raz pierwszy została mamą. Prezenterka zdradziła, czy pobiera 800+

Karolina Gilon nie mogła milczeć. Tak odgryzła się Edwardowi Miszczakowi

Fani Karoliny Gilon nie kryli zawodu z powodu zaistniałej sytuacji i od razu okazali jej wiele wsparcia. Do słów o zwolnieniu Karoliny Gilon z programu podczas ramówki Polsatu w rozmowie z serwisem Plejada odniósł się także Edward Miszczak.

Ja ją bardzo lubię, tylko myśmy wytrzymali rok, nie korzystając z jej usług, bo była w trudnej sytuacji prywatnej, ale miała z nami kontrakt. Kontrakt się skończył po roku, nie było szans na dalszą pracę, więc się rozstaliśmy. To zawsze jest przykre, ale jeden z internautów to bardzo dobrze podsumował: "fajnie się płacze, jak się prowadzi Porsche" - powiedział Edward Miszczak w rozmowie z serwisem Plejada.

Na odpowiedź Karolin Gilon nie musieliśmy długo czekać. Prezenterka w serii relacji na Instagramie odgryzła się Miszczakowi.

Mam dziś bardzo ważny dzień w moim życiu, ale coś mnie od rana zabolało, zakuło, więc postanowiłam się odnieść do słów Edwarda. [...] Dziewczyny, nigdy nie dajcie sobie wmówić, że zdrowa ciąża to "trudna sytuacja prywatna"! Ciąża i macierzyństwo to jest po prostu życie! Które nie osłabia, tylko wzmacnia. Odkąd jest Franek, czuję się mocniejsza, jeszcze bardziej gotowa do wszelakich wyzwań. W ogóle nie dawajcie sobie nic wmawiać. Myślcie, używajcie swojej głowy, słuchajcie mojej ciszy, bo ona powie wam dużo więcej niż te bzdury - powiedziała wyraźnie poruszona Karolina.

Pokazała także, jak wpisuje do ChataGPT zapytanie, "Czy osoba związana klauzulą poufności może wypowiadać się o kontrakcie, którego to dotyczy?", a ChatGPT jednoznacznie odpowiedział, że nie.

Nigdy nie miałam Porsche. Mam Mercedesa, który jest na sprzedaż. Edward, nie chcesz kupić? Póki twój kontrakt obowiązuje - dodała na zakończenie prezenterka.