Kanye West uchodzi za strasznego smutasa, ale czasem zdarza mu się zrobić coś bardzo zabawnego. Tak było 15 marca w Beverly Hills, kiedy mąż Kim Kardashian po wyjściu z siłowni nie mógł doczekać się taksówki Uber.
Zniecierpliwiony postanowił skorzystać z pomocy... paparazzich!
Oczywiście podczas przejażdżki reporter czynił swoją powinność (w końcu taka okazja zdarza się raz w życiu). Raperowi to nie przeszkadzało, ale kiedy zechciał porozmawiać przez telefon, poprosił fotoreportera o wyłączenie nagrywania.
Na koniec jazdy paparazzo zapytał męża Kim Kardashian, czy chciałby przekazać coś swoim fanom. Kanye West odpowiedział krótko: "Kocham was. Postarajmy się, żeby świat stał się lepszym miejscem".
Zobaczcie video! Zazwyczaj gwiazdy i paparazzi nie są najlepszymi przyjaciółmi. Tym razem było inaczej... ;p