Jeśli myśleliście, że takie rzeczy nie zdarzają się sławnym i bogatym – byliście w błędzie. Justin Bieber musiał się ostatnio zmierzyć z brakiem pieniędzy na karcie… znacie to uczucie, gdy po wbiciu pin-u kasjerka mówi – „odmowa”?
Choć często zdarza mu się narzekać na sławę, tym razem uratowała ona Justina Biebera. Piosenkarz miał ostatnio duży problem z zapłaceniem za posiłek w Subwayu na Sunset Bouleward w Hollywood, bo na jego karcie kredytowej skończyły się środki. Justin wybrał dużą kanapkę, cztery butelki mleka i ciastka dla czekającej w aucie Sofii Richie. Jakie musiało być jego zdziwienie, gdy terminal nie przyjął płatności z jego karty…
Wtedy na pomoc ruszyli fani Justina Biebera. Jeden z nich, stojący w kolejce za Justinem, zapłacił po prostu za jego zakupy. Żaden wstyd – debet na karcie zdarza się najlepszym! Ostatnio podobną historią ze swoimi fanami podzieliła się chociażby Adele, która nie mogła zapłacić za zakupy w H&M…
Mieliście kiedyś taką sytuację?

i

i