Programy telewizyjne kojarzące ze sobą pary cieszą się wielką popularnością niemal od początku istnienia telewizji. Swatanie ze sobą ludzi to zawsze dreszczyk emocji - nawet jeśli uda się "dopasować" parę, pozostaje jeszcze pytanie, jak długo wytrzyma taki sztucznie skojarzony związek.
Nie inaczej jest w przypadku programu "Love Island. Wyspa Miłości". W Polsacie zakończył się właśnie drugi sezon tego popularnego miłosnego reality show. Wygrała je niezwykle sympatyczna i atrakcyjna dwójka uczestników, Julia Nowakowska i Dominik Grot. Czy będą ze sobą na dłużej, czy też wkrótce rozstaną się, jak poprzedni zwycięzcy?
W sieci aż gotuje się od plotek na temat rzekomych zobowiązań, jakie miałyby wynikać z umowy między producentami a uczestnikami show. Teorie spiskowe nakręcił niechcący jeden z finalistów Love Island 2.
W Love Island "umowa na rok"?
Kiedy Karolina Gilon ogłaszała wyniki finału Love Island 2, a konkretnie zajęcie drugiego miejsca przez Igora Łubkowskiego i Magdalenę Karwacką, finaliści z pierwszego sezonu show skomentowali sprawę na Instagramie.
Maciej Szewczyk miał napisać w komentarzu pod zdjęciem Igora i Magdy bardzo wymowne zdanie:
Z dwojga złego nie będzie umowy na rok :)
Oliwy do ognia dolał komentarz Oliwii Miśkiewicz:
Lepiej dla nich
Komentarze byłych finalistów Love Island szybko zniknęły, a fani dopytujący, co mieli na myśli pisząc o "umowie na rok", nie doczekali się odpowiedzi.
Fani show zaczęli jednak drążyć temat i przypominać, że poprzedni zwycięzcy dopiero co się rozstali. Ich związek (?) rzeczywiście przetrwał mniej więcej rok...
Co o tym myślicie?