Móc choć na chwilę pożyć życiem ukochanego idola to dla wielu fanów spełnienie snów. Większość jednak po kryjomu o tym marzy, ale zdarzają się i tacy, którzy marzenia przemieniają w czyny i dochodzi do wieli różnych, często niebezpiecznych sytuacji. Gwiazdy muszą naprawdę cały czas mieć się na baczności. Choć z reguły ich domu otoczone są ochroną to mimo to intruzi bardzo często wykazują się dużym sprytem. Nie zawsze też włamywacze mają ochotę na kradzież błyskotek czy pieniędzy, czasem łapią się zupełnie innych sposobów. Ostatni przykład Lady Gagi i kradzieży jej ukochanych czworonogów świetnie to pokazuje.
Dramatyczne chwile na szczęście się skończyły i piosenkarka odzyskała pupile. Teraz zagraniczne media donoszą, że w domu Johnny’ego Deppa pojawił się włamywacz. Prawdopodobnie wówczas w rezydencji nie było aktora. Sąsiedzka czujność doprowadziła do tego, że na miejscu szybko pojawiła się policja, jednak zanim to nastąpiło mężczyzna zdążył zrobić dwie rzeczy. Co ciekawe to jedna z tych osób, która prawdopodobnie wcale nie miała w planach kradzieży…
Zagraniczne tabloidy poinformowały, że policja dostała zgłoszenie o intruzie znajdującym się w domu Deppa. Funkcjonariuszy miał zawiadomić sąsiad, który zauważył mężczyznę przechodzącego przez ogrodzenie i wkradającego się do domu gwiazdy. Jak się wówczas okazało włamywacz to bezdomny mężczyzna, który prawdopodobnie marzył o poznaniu namiastki luksusu oraz o… ciepłej kąpieli! Podobno zanim został aresztowany zdążył się wykąpać i przygotować sobie drinka, pozwalając sobie skorzystać z barku aktora…
Gdy na miejsce dotarła policja, mężczyzna odmówił opuszczenia domu. Niestety długo nie nacieszył się luksusem. W zamian za to został zabrany i postawione mu będą zarzuty wandalizmu.
Luksus co prawda został mu szybko zabrany, ale wspomnień mu nikt nie odbierze… xD