Czy można sobie kupić planetę? Brzmi to absurdalnie, ale raper Lil Uzi Vert twierdzi, że nabył prawo własności do planety WASP-127b. Transakcję potwierdza też matka dziecka Elona Muska, Grimes.
Okazuje się jednak, że Lil Uzi Vert wcale nie jest pierwszym człowiekiem, który twierdzi, że kupił pozaziemską nieruchomość. Tyle, że eksperci mają poważne wątpliwości, czy takie transakcje są w ogóle legalne.
Lil Uzi Vert kupił sobie planetę?
O sprawie zrobiło się głośno, kiedy Grimes wspomniała o transakcji na swoim Twitterze.
Uważajcie - najwyraźniej @LILUZIVERT nabył tę planetę
- napisała dziewczyna Elona Muska wklejając link do informacji o odkrytej w 2016 roku gazowej planety WASP-127b.
W kolejnym tweecie Grimes zdradziła następne szczegóły.
Dokumentacja jest prawie gotowa, @LILUZIVERT będzie legalnym właścicielem wasp-127b - to wielka sprawa! Pierwszy człowiek legalnie posiadający planetę
- ekscytuje się Grimes.
Ale czy jej radość nie jest przedwczesna? Entuzjazm dziewczyny Elona Muska studzi profesor Frans Von der Dunk, specjalista od prawa kosmicznego z Uniwersytetu Nebraska-Lincoln. Uczony nie ma wątpliwości, że raper dał sobie wcisnąć kit!
Jeśli ktoś sprzedał mu planetę albo on sądzi, że nabył tę planetę w powszechnym rozumieniu tego słowa, to po prostu jest nieprawdą. To oszustwo!
- mówi wprost profesor Frans Von der Dunk. Powołuje się przy tym na traktat o przestrzeni kosmicznej z 1967 roku, który zatwierdziła ONZ. Zakazuje on wszystkim krajom i ich obywatelom nabywanie praw do jakichkolwiek terytoriów położonych w kosmosie.
Wygląda na to, że Lil Uzi Vert zaliczył właśnie transakcję życia... Oczywiście nie licząc wartego 24 mln dolarów diamentu, który niedawno wszczepił sobie w czoło. Ma chłopak głowę do interesów, co nie? XD