Adele to jedna z nielicznych artystek, która bardzo dobrze radzi sobie podczas występów na żywo. Gwiazda co prawda niejednokrotnie podkreślała, że stres ją paraliżuje, ale zupełnie po niej tego nie słychać. Adele niejednokrotnie udowodniławięc, że ma talent i naprawdę świetny głos.
Niestety, niektórym to nie wystarcza. Ostatnio Tony Visconti, który przez wiele lat był producentem Davida Bowie powiedział, że na nagraniach głos Adele na pewno jest poprawiany przez specjalne programu komputerowe. Jego zdaniem jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że dopuszczono się manipulacji.
Adele chyba bardzo wkurzyła się, gdy usłyszała takie zarzuty. Na jednym ze swoich koncertów artystka postanowiła odpowiedzieć producentowi muzycznemu. Oczywiście nie padło żadne nazwisko, ale sprawa jest bardziej niż oczywista.
„Pewien ku**s sugeruje, że to nie mój głos jest na płycie. Koleś, obciągnij mi” – mówiła Adele ze sceny.
Spodziewaliście się takich słów z ust Adele? My nie, ale naprawdę nie dziwimy się jej. Też nie potrafilibyśmy powstrzymać emocji …
dr