Nicole Curran

i

Autor: AP/East News

Fani Beyonce grożą Nicole Curran?! Przerażona kobieta blokuje swój Instagram!

2019-06-07 15:14

Nie milkną echa środowego meczu finałów NBA, na którym Beyonce omal nie spaliła wzrokiem narzeczonej właściciela Golden State Warriors. Okazuje się, że fani piosenkarki potraktowali sprawę bardzo poważnie... Chyba trochę ZBYT poważnie.

Nigdy nie zadzieraj z Beyonce, bo spali cię wzrokiem. A tym bardziej - nie zadzieraj z jej fanami... Takie w skrócie wnioski powinno się wyciągnąć z afery, która wybuchła przez jedno z pozoru niewinne zdjęcie zrobione podczas meczu koszykówki.

Przypomnijmy - chodzi o fotkę ze środowego wieczoru 5 czerwca, zrobioną w ORACLE Arena podczas meczu finałów NBA pomiędzy Golden State Warriors i Toronto Raptors.

Na widowni tego spotkania, tuż przy parkiecie, zasiadali goście honorowi - Beyonce i Jay-Z. Obok nich na trybunach siedziała narzeczona Joe Lacoba, właściciela drużyny Golden State Warriors, Nicole Curran.

W pewnym momencie Nicole pochyliła się, aby porozmawiać z Jay'em-Z. Niestety pomiędzy nią, a raperem, siedziała Beyonce. Na filmie i zdjęciach uwieczniających ten moment piosenkarka sprawia wrażenie, jakby chciała zabić wzrokiem kobietę rozmawiającą ze swoim mężem :)

FANI BEYONCE PRZEŚLADUJĄ KOBIETĘ, KTÓRA ROZMAWIAŁA Z JAY'EM-Z?

Oczywiście natychmiast po tym, jak fotki trafiły do sieci, rozpętała się prawdziwa burza. Główne jej konsekwencje to żarty i memy z Beyonce, ale niestety część fanów artystki potraktowała opisane wyżej zdarzenie śmiertelnie poważnie, dopatrując się u Nicole Curran flirtu z Jay'em-Z.

Nicole Curran wyznała, że od dnia meczu dostaje w internecie mnóstwo obraźliwych wiadomości, a nawet gróźb! Narzeczona właściciela Golden State Warriors jest poważnie poruszona tym, jak mocno eskalowała jej niewinna pogawędka z mężem Beyonce. Nicole Curran wytłumaczyła też, o czym tak naprawdę rozmawiała z Jay'em-Z.

Okazuje się, że rozmowa dotyczyła... drinków. Nicole Curran miała zapytać rapera, czy chciałby się czegoś napić, a ten odpowiedział, że chętnie wypiłby wódkę z sodą. Nicole próbowała dopytać, czy chciałby też limonkę, ale niestety nie mogła dosłyszeć odpowiedzi i dlatego pochyliła się w kierunku Jaya-Z.

Nie było tam obsługi, więc chciałam być miła. Nie spodziewałam się, że doświadczę takiego prześladowania. Nie mogę uwierzyć, że nasi gracze muszą przez to ciągle przechodzić. Że dzieci ciągle tego doświadczają

- wyznała swojej przyjaciółce.

Ostatecznie narzeczona właściciela Warriorsów nie wytrzymała presji i tymczasowo zablokowała swoje konto na Instagramie.

ZOBACZ TEŻ: