Gala Fame MMA 14 zbliża się wielkimi krokami. W związku z tym na oficjalnym kanale federacji pojawiają się rozmaite materiały z biorącymi w niej udział zawodnikami. We wtorek 19 kwietnia kibice mogli obejrzeć kolejny odcinek programu Cage, którego gospodarzem jest Sylwester Wardęga. Na kanapie pojawili się Nitro, Robert Karaś oraz członkini Teamu X Monika Kociołek, czyli gwiazdy karty walk Fame MMA 14. Obecność youtuberki, która w ostatnim czasie była bohaterką głośnych w sieci afer, szczególnie mocno zainteresowała oglądających transmisję na żywo internautów. W pewnym momencie Sylwester Wardęga, który w przeszłości nagłośnił między innymi nieuczciwe praktyki Wersow związane z nielegalnym wykorzystaniem cudzego logo, zadał Monice serię pytań dotyczących jej niedawnych wpadek, za które została mocno skrytykowana. Youtuberka nie wytrzymała emocji i rozpłakała się na wizji.
Monika Kociołek płacze na wizji
Walka Moniki Kociołek z Agatą Fąk to co-main event zbliżającej się wielkimi krokami gali Fame MMA 14. Zdaniem kibiców może być to jeden z najbardziej emocjonujących pojedynków. Emocji nie brakowało podczas wizyty Mony w programie Cage. Youtuberka nie wytrzymała i zalała się łzami.
Ja po tamtej sytuacji (słynne nagranie z upuszczaniem telefonu z wysokości 2 metrów) uważam na to, co mówię. Często czegoś nie wstawiam, często na przykład coś powiem... Nie lubię mówić o takich rzeczach, bo jestem mega emocjonalna, ale ludzie... - powiedziała ze łzami w oczach.
Sylwester Wardęga, Robert Karaś i Nitro od razu ruszyli na pocieszenie. Mona wyznała, że życie influencera wcale nie jest takie proste, jak może się wydawać.
Każdy patrzy ci na ręce, każdy patrzy na twój błąd, wytyka ci te błędy. To nie jest takie proste.
Współczujecie?
