Jeśli ktoś bardzo szybko zrobi karierę, równie szybko przestanie być na topie. Przekonuje się o tym tancerko-aktorko-prowadząca, Edyta Herbuś. Bo choć miło na nią popatrzeć i nawet miło jej posłuchać, troszeczkę się już przejadła. Jak czytamy w pisemku Świat&Ludzie, przez ostatnie 6 miesięcy kalendarz Edyty Herbuś wypełniony był co do linijki. Występowała w operze Traviata, w spektaklu Kto dogoni psa?, w serialu Samo życie. Na dodatek reklamowała telefony. Teraz jednak nad karierą Edzi zawisły czarne chmury. Traviata nie będzie póki co wystawiana, a serial może zostać zdjęty z anteny. - Edyta miała nadzieję na międzynarodową karierę. Negocjowała poważny kontrakt ze znanym europejskim producentem - opowiedziała gazecie jedna z koleżanek panny Herbuś. Czy zdąży się tak, że kalendarz pani Edyty nagle zacznie świecić pustkami? - pyta retorycznie pismo. Naszym zdaniem to całkiem możliwe. Daj komuś palec, a będzie chciał całą rękę...
(rub)
Edyta Herbuś nie zrobi kariery
2010-08-06
13:53
Nas to jakoś nie dziwi:)