Spis treści
Ząbki to rodzinne miasto Edyty Folwarskiej. Tu się urodziła, tu chodziła do szkoły i tu dorastała. Nic więc dziwnego, że dramat mieszkańców dotknął ją tak głęboko. Tym bardziej że w spalonym bloku mieszkali bliscy znajomi dziennikarki - o całej tragedii mówiła drżącym głosem i z ogromnym poruszeniem.
Edyta Folwarska jest zdruzgotana pożarem w Ząbkach
Edyta Folwarska w rozmowie z nami wyjaśniła, że w spalonym bloku mieszkały dwie rodziny, których dzieci chodzą do przedszkola razem z jej synem. Jedna z rodzin straciła wszystko w mieszkaniu na poddaszu, druga - samochód - jedyny, który spłonął w podziemnym garażu. Folwarska zaangażowała się w pomoc niemal natychmiast, szukając dla nich mieszkań i wsparcia finansowego.
W tym bloku mieszkały dwie rodziny, których dzieci chodzą z moim synem do grupy w przedszkolu. Rodzina, która ma dwie córki bliźniaczki i druga rodzina ma synka. Ci co mają bliźniaczki, mieli też samochód, jedyny samochód, który spalił się w garażu. Druga rodzina mieszkała na poddaszu – czwarte piętro – tam wszystko spaliło się doszczętnie, teraz pomagamy tym rodzinom, bo na już potrzebują mieszkań, więc szukamy im mieszkań, żeby mogli je od dzisiaj wynająć, co wcale nie jest takie łatwe, żeby te mieszkania były w dobrej cenie. Jest to bardzo kosztowne, bo trzeba mieć pieniądze z góry i na kilka miesięcy do przodu
- powiedziała w rozmowie z serwisem ESKA.pl.
Folwarska mówi o ogromnym zaangażowaniu lokalnej społeczności i przyjaciół. Dzięki nagłośnieniu sprawy natychmiast udało się zebrać potrzebne rzeczy - materace, koce, ubrania i jedzenie. To według niej dowód na to, jak bardzo Polacy potrafią się zjednoczyć w kryzysie i błyskawicznie pomagać tym, którzy zostali bez niczego.
Potrzebujemy ciuchów i wielu innych potrzebnych rzeczy. Moi znajomi, którzy mają wielkie firmy również wsparli potrzebujących - dają jedzenie, dają wodę. Wielu moich znajomych, jak wrzuciłam ogłoszenie, że potrzeba tych materacy i koców, kołder - wszyscy pojechali. Najpotrzebniejsze rzeczy od razu się znalazły i to aż nadto, a to pokazuje, jak my Polacy jesteśmy zorganizowani i pomocni, empatyczni i możemy na siebie liczyć w tak dramatycznych chwilach
- dodała.
W przedszkolu jej syna zorganizowano zbiórkę ubrań i artykułów dla dzieci. Folwarska apeluje, że kluczowa będzie teraz pomoc finansowa - rodziny straciły wszystko, a koszt wynajmu nowego mieszkania i rozpoczęcia życia od zera jest ogromny. Przypomina, że to zwykli ludzie, których nie stać na natychmiastowe odbudowanie swojej codzienności.
Wszystkie te rodziny dzisiaj tam się wspierają. Raczej nikt nie został pozostawiony na pastwę losu, bo burmistrz miasta Ząbki, całe Ząbki, harcówka - jest tam wielu, wielu, wielu pomocnych ludzi. Sytuacja wygląda tak, że ci ludzie stracili dach nad głową. Niektórzy poszli do rodzin, niektórzy poszli do znajomych, no ale wiadomo, że taka sytuacja nie będzie trwała wiecznie, więc ci ludzie potrzebują wynająć lub kupić nowe mieszkania
- podsumowała.
Każdy może pomóc wspierając zbiórkę
W swoich mediach społecznościowych Edyta Folwarska opublikowała link do zbiórki, za pośrednictwem której każdy może pomóc rodzinom z Grupy XVIII Przedszkola Skrzat w Ząbkach. Edyta Podkreśla, że najpilniejsza potrzeba to pieniądze - niezbędne do wynajmu mieszkań, zakupu podstawowego wyposażenia i codziennego funkcjonowania.