Dziś kolejne zeznania w procesie "łowców skór"

2006-11-21 11:18

Kolejni świadkowie zeznają od rana w procesie "łowców skór". W toczącym się przed łódzkim sądem okręgowym procesie, na ławie oskarżonych zasiadają dwaj byli sanitariusze i dwaj byli lekarze łódzkiego pogotowia. Dziś ma mówić jeden z kluczowych świadków oskarżenia - kierowca, który jeździł w zespole m.in. z oskarżonym w tym procesie byłym sanitariuszem Andrzejem N. Świadek jednak już raz bez usprawiedliwienia nie stawił się w sądzie, za co dostał 500 złotych kary. Dwaj byli sanitariusze łódzkiego pogotowia - Andrzej N. i Karol B. - są oskarżeni o zabójstwo łącznie pięciu pacjentów, którym - według prokuratury - mieli podać pavulon (lek zwiotczający mięśnie). Przed sądem żaden nie przyznał się do popełnienia zbrodni .N. przyznał się do nich w trakcie śledztwa). Przyznali się jedynie do przyjmowania pieniędzy od firm pogrzebowych za informacje o zgonach oraz do fałszowania recept.

Kolejni świadkowie zeznają od rana w procesie "łowców skór". W toczącym się przed łódzkim sądem okręgowym procesie, na ławie oskarżonych zasiadają dwaj byli sanitariusze i dwaj byli lekarze łódzkiego pogotowia. Dziś ma mówić jeden z kluczowych świadków oskarżenia - kierowca, który jeździł w zespole m.in. z oskarżonym w tym procesie byłym sanitariuszem Andrzejem N. Świadek jednak już raz bez usprawiedliwienia nie stawił się w sądzie, za co dostał 500 złotych kary. Dwaj byli sanitariusze łódzkiego pogotowia - Andrzej N. i Karol B. - są oskarżeni o zabójstwo łącznie pięciu pacjentów, którym - według prokuratury - mieli podać pavulon (lek zwiotczający mięśnie). Przed sądem żaden nie przyznał się do popełnienia zbrodni .N. przyznał się do nich w trakcie śledztwa). Przyznali się jedynie do przyjmowania pieniędzy od firm pogrzebowych za informacje o zgonach oraz do fałszowania recept.