Fani Diddy’ego odetchną z ulgą. Muzyk pozostaje przy swoim pseudonimie. Brother Love, którym kazał się nazywać kilka dni temu, to tylko żart. Diddy nie spodziewał się, że wszyscy potraktują to poważnie!
„Cóż, panie i panowie, dzisiaj doszedłem do konkluzji, że nie potraficie grać w internety! Z powodu przytłaczającej reakcji mediów i aby nie było żadnego zamieszania… tylko żartowałem. Jasne? Nie zmieniłem pseudonimu. To była tylko część mojego alter ego. Jego z moich alter ego to Love.” - powiedział w video na Instagramie.
„By zostawić sprawę jasną, bo mam dużą presję, by zrobić to w następnych tygodniach, możecie nazywać mnie dowolnym z moich byłych imion. Ale jeśli nadal chcecie nazywać mnie Love, możecie to robić. Ja tylko żartowałem!” - dodał.
Żałujecie?

i

i