Czy po tak poważnych problemach z uzależnieniami, z jakimi zmagała się Demi Lovato, może ona wciąż normalnie sięgać po niektóre używki? Wokalistka chce udowodnić sobie, że tak. Jak się dowiedzieliśmy, Demi nie chce dołączyć do grona osób, które - aby znów nie popaść w uzależnienie - całkowicie odrzuciły alkohol czy marihuanę.
Polecany artykuł:
Fani Demi Lovato pamiętają tragiczne wydarzenia z lata 2018 roku, kiedy to gwiazda podczas imprezy w swoim domu przedawkowała substancje i w krytycznym stanie trafiła do szpitala. Lekarzom udało się uratować jej życie, a wtedy Demi udała się na kilkumiesięczny odwyk. Ostatnio o swoich przeżyciach opowiedziała w nowym dokumencie Dancing With The Devil.
Demi Lovato nie rezygnuje z używek
Teraz mimo zaleceń specjalistów Demi Lovato chce dać sobie jeszcze jedną szansę bez ciągłego przypominania sobie, że walczy z uzależnieniem. Dlatego też wokalistka ma nadzieję, że uda jej się rozsądnie korzystać z tego, z czym wcześniej przesadzała.
Powiedziałam: Coś jest nie tak. Z jednej strony żyję wobec całkowitej legalizacji, a z drugiej kieruję się zasadą, która mówi mi, że jeśli się potknę, umrę. Myślę, że chcę też spróbować tej równowagi w merytorycznej stronie mojego życia.
- przyznała w ostatnim wywiadzie.
Taki pomysł Demi mocno jednak zaniepokoił jej team ze Scooterem Braunem na czele.
Ale powiedzieli: „Zasługuje na tę okazję, by dokonać tego wyboru dla siebie”. Tak więc zrobiłam. Nie dla wszystkich rozwiązanie uniwersalne jest dobre. Zachęcam ludzi do dokonywania wyborów dla siebie. Autonomia jest dla mnie tym, co zmieniło moje życie.
- wyjaśniła.
Myślicie, że to krok w dobrą stronę?