Choć świat amerykańskiego showbiznesu wydaje się ogromny, w rzeczywistości wielu celebrytów dobrze się zna i lubi. Gwiazdy spotykają się nie tylko na galach, ale i na prywatnych imprezach, na których pojawiają się wszyscy ci, z którymi w showbizie warto utrzymywać kontakt. Zdarza się jednak, że mimo ogromnej popularności dwie gwiazdy nie miały okazji się poznać. David Schwimmer ostatnio nadrobił tę stratę.
David Schwimmer był ostatnio gościem The One Show, gdzie jednym z tematem jego rozmowy miał być jego nowy serial zatytułowany Intelligence. Aktor był jednak bardziej skłonny porozmawiać na początku o czymś innym - o drugim gościu programu, którym był brytyjski muzyk, Boy George, autor m.in. słynnego hitu Karma Chameleon.
David Schwimmer fanem Boya George'a
Na początku chciałbym powiedzieć, że jestem wielkim fanem Boya George'a. Chciałem tylko powiedzieć hej, witam.
- stwierdził.
Sam Boy George pojawił się w programie z powodu swoich 60. urodzin. Gwiazdor przyznał, że czuje się świetnie. Dlaczego?
Myślę, że oddycham więcej. Dosłownie mam na myśli medytację, wszystkie te rzeczy, całą pracę, którą wykonałem nad sobą przez lata, ale szczególnie w tym roku, ponieważ wróciłem do terapii i naprawdę miałem szansę spojrzeć na siebie. Nigdy nie miałem roku przerwy. „Dla mnie to był luksus samopoznania. Powrót do mojego rzemiosła.
- wyjaśnił idol Davida Schwimmera.