Daniel Radcliffe jak sam przyznał miał nałóg z którym zmagał się już jakiś czas. Co prawda nie był on bardzo szkodliwy ale jednak zabierał mu sporo czasu. Jak sam aktor przyznał to właśnie kwarantanna sprawiła, że postanowił rzucić sobie wyzwanie i zerwać z nałogiem. Ma wsparcie swojej dziewczyny, więc wszystko póki co idzie po jego myśli.
Polecany artykuł:
Nałóg aktora nie był bardzo szkodliwy, jednak momentami uciążliwy dla niego samego. Daniel godzinami grał w gry wideo! To dość popularna forma spędzania wolnego czasu. Dla niego to już stało się uzależnieniem, przez to stał się mniej produktywny. Z początkiem nowego roku zaprzestał gier. A czas kwarantanny tylko mu w tym pomógł. Ale żeby udało mu się całkowicie przezwyciężyć nałóg, Daniel znalazł sobie inny sposób na zabicie nudy. Buduje LEGO! I nie sam a ze swoją dziewczyną Erin Darke. Podobno mają już cały Park Jurajski!
„Tym czym naprawdę zajmujemy się w czasie kwarantanny to budowanie dużych zestawów LEGO, które zajmują dużo czasu i są bardzo odprężające. Stworzyliśmy Park Jurajski. Układamy dalej inne rzeczy”. – mówił podekscytowany Radcliffe w rozmowie z Kelly Clarkson.
Pytanie tylko czy Daniel Radcliffe nie trafił z deszczu pod rynnę, bo podobno jego nowe zajęcie pochłania nie godziny a dnie! ?
