Czekacie na film Fifty Shades Darker? Premiera produkcji w polskich kinach odbędzie się 10 lutego 2017. Filmowa adaptacja drugiej części z serii książek erotycznych autorstwa E.L. James, podobnie, jak pierwszej, budzi spore emocje wśród fanów. Czy film Ciemniejsza Strona Greya będzie równie dobry, co książka? Czy będzie lepszy, niż poprzedni? Czy będzie wierny temu, co dzieje się w powieści? I czy zobaczymy nagą Dakotę Johnson w roli Anastasii Steele? Na odpowiedzi na te pytania musimy jeszcze zaczekać...
>>Ciemniejsza Strona Greya: Bilety do kina już można kupować! A premiera dopiero 10 lutego!
Tymczasem w sieci pojawił się kolejny zwiastun Fifty Shades Darker. Ten najpierw został wyemitowany w amerykańskiej telewizji podczas przerwy reklamowej w emisji koncertu sylwestrowego. No dobra, "zwiastun" to spore uproszczenie, bo jak wiadomo, nic tak nie przyciąga, jak tajemnica. Dlatego w przypadku większości filmów sprawa nie kończy się na zwykłym zwiastunie. Najpierw przychodzi nam więc zobaczyć... teaser trailer Fifty Shades Darker, czyli zapowiedź zwiastuna (tak, w Hollywood zwiastuny mają swoje zwiastuny, a te często również mają swoje zwiastuny, co nieustannie nas bawi).
Najważniejsze w całej sprawie jest jednak to, że zwiastun zwiastuna Ciemniejszej Strony Greya zawiera nowe, niepokazane dotąd sceny filmu.
Teaser trailer Fifty Shades Darker zawiera między innymi ujęcia, w których Anastasia opowiada koleżance o swoim romansie z Christianem, a potem jest prześladowana przez tajemniczą kobietę. Jeśli czytaliście książkę Ciemniejsza Strona Greya, to już wiecie, kim ta kobieta jest, a jeśli nie czytaliście - nie będziemy spoilerować. ;)
Widzimy także, jak Christian Grey znajduje w hali garażowej auto Any pokryte farbą, jak Ana celuje z pistoletu oraz sceny z randki Any i Christiana, z balu maskowego.
Reżyserem Fifty Shades Darker jest James Foley. Też jesteście ciekawi, czy dobrze oddał klimat książki E.L. James?
i
Miłość, romans, namiętność – to dzieje się nie tylko na ekranie! Chociaż czasami nawet najbardziej namiętne związki przegrywają z przeciwnościami losu, inne latami mają się świetnie! Dowodem na to jest nie tylko kolejne związki największych gwiazd, ale także historia z filmu Lie to me!
