Ben Affleck i Jennifer Garner

i

Autor: Rex Features/East News

Chłopak Jennifer Garner jest zły na Bena Afflecka! Poszło o wywiad o rozwodzie

2020-02-27 14:18

Ben Affleck trafił ostatnio na nagłówki mediów z powodu szczerych wyznań na temat swojego rozstania z Jennifer Garner. Gwiazdor powiedział wprost, że rozwód był najgorszą decyzją jego życia, co nie spodobało się obecnemu partnerowi aktorki. Jennifer Garner od dwóch lat randkuje z biznesmenem Johnem Millerem, który ma podobno wobec niej poważne plany.

Fanom wspominającym związek Bena Afflecka i Jennifer Garner z rozrzewnieniem zabiły ostatnio szybciej serca z powodu wywiadu, jakiego udzielił aktor. Jak donosiliśmy na Hotplota.pl, w szczerej rozmowie Ben Affleck przyznał, że rozwód z Jennifer Garner uważa za "największy błąd swojego życia", czym dał do zrozumienia, że wciąż może darzyć ją uczuciem.

Wywiad aktora odbił się oczywiście w mediach szerokim echem. Zapoznał się z nim również obecny facet Jennifer Garner i nie ukrywa, że nie jest zadowolony ze szczerych wyznań konkurenta.

Związki gwiazd - pamiętasz je wszystkie?

Pytanie 1 z 10
Jako nastolatka Kylie Jenner spotykała się z Jadenem Smithem.

Nowy chłopak Jennifer Garner zagrożony?

Jennifer Garner wiosny 2018 roku spotyka się z biznesmenem Johnem Millerem. Para trzyma się z dala od mediów i niewiele informacji na ich temat przedostaje się do tabloidów. Tym razem jednak stało się inaczej i informator Us Weekly donosi, że Miller "nie czuje się komfortowo" wobec wyznań Bena Afflecka.

Jak czytamy, choć John Miller "współczuje Benowi walki z alkoholizmem", to martwi się, że "Jennifer po raz kolejny stała się obiektem zainteresowania". Johnowi nie spodobały się zwłaszcza publiczne podziękowania Bena Afflecka do byłej żony. Biznesmen obawia się, że "Ben mógłby znów ożenić się z Jennifer, jeśli chciałaby do niego wrócić".

Okazuje się, że John Miller ma podobne plany. Jak czytamy w Us Weekly, facet Jennifer Garner ma w głowie ślubne plany, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że dla jego ukochanej jest jeszcze zbyt wcześnie na poważne deklaracje.