W 2004 roku Britney Spears była największą gwiazdą na świecie. Czwarty longplay piosenkarki zatytułowany In The Zone, który ukazał się w listopadzie 2003 roku, ugruntował jej pozycję na tronie księżniczki popu. Wcześniej żadnej innej wokalistce, nawet Madonnie, nie udało się zadebiutować na 1. miejscu oficjalnej listy sprzedaży w USA aż cztery razy z rzędu. Siła Britney była wielka. Za sprawą czwartego krążka gwiazda raz na zawsze pożegnała się w wizerunkiem uroczej nastolatki, którą kilka lat wcześniej pokochał cały świat. Nikt nie spodziewał się jednak tego, że za zmianami wizerunku pójdą również wielkie zmiany w życiu prywatnym. W styczniu 2004 roku świat obiegła informacja, jakoby Britney Spears została żoną Jasona Alexandra - dawnego przyjaciela z rodzinnych stron. Gwiazda powiedziała sakramentalne "tak" 3 stycznia 2004 roku w jednej z kapliczek w Las Vegas. I choć ona sama milczała na temat szalonego pomysłu, tłumacząc jedynie, że chciała przekonać się, jak to jest być żoną, to jej pierwszy ex-mąż chętnie dzielił się pikantnymi szczegółami dotyczącymi przebiegu ceremonii.
Były mąż Britney Spears WŁAMAŁ SIĘ do jej posiadłości. Chciał zniszczyć jej ślub!
Pierwszy mąż Britney Spears
W przeciwieństwie do Britney Jason Alexander nie trzymał języka za zębami. Przyjaciel artystki ze szkolnych lat z dokładnością opowiadał, co działo się podczas ich pobytu w Las Vegas. Według jego relacji to Brit miała mu się oświadczyć!
Powiedziała: "Zróbmy coś szalonego, pobierzmy się", na co ja odparłem: "Jasne, zróbmy to" - opowiadał w rozmowie z ABC News.
Mężczyzna sugerował też, że zarówno on, jak i piosenkarka byli pod wpływem alkoholu. Rodzice gwiazdy i jej menadżerowie mieli wpaść w szał. Do unieważnienia małżeństwa doszło po zaledwie 55 godzinach jego trwania. 5 stycznia 2004 roku 22-letnia Britney Spears była już rozwódką.