Mimo tego, że dużo obostrzeń w wielu krajach zostało zniesionych to pandemia koronawirusa nie odpuszcza. Blake Lively i Ryan Reynolds gdy tylko wirus zaczął się rozprzestrzeniać woleli nie ryzykować i zaszyli się w domu. I choć niektórzy czują się coraz bardziej swobodnie, to Blake i jej ukochany nadal unikają większych wyjść. Z dużym dystansem podeszli też do 33 urodzin Blake, które aktorka obchodziła 25 sierpnia.
Zdjęcia z urodzinowego przyjęcia, które podejrzewamy odbyło się tylko w gronie najbliższych zostały przez Lively opublikowane na Instagram Stories. Mimo tego, że było skromnie to trzeba przyznać, że było pysznie. Na urodzinach głównym daniem był McMuffin ale nie ten z McDonald’s tylko taki domowej roboty z dużą ilością majonezu oraz zamiast tradycyjnego tortu, ulubione lody Blake, które aktorka kupuje w jednym ze sklepów w Nowym Jorku. By poczuć namiastkę tortu, jeden z lodów był właśnie o tym smaku.
Kupiłam ich tak wiele, aby wesprzeć jedną z moich ulubionych małych firm w Nowym Jorku. Ale powody były też bardziej samolubne.
– pisała Blake.
Oprócz tego na jednym ze zdjęć, Lively podziękowała bliskim za to, że mogli wspólnie świętować jej urodziny.
Dziękuję wszystkim, którzy sprawili, że to było wyjątkowe. Kocham cię.
Blake Lively pochwaliła się też jednym z prezentów, jakie otrzymała od swoich przyjaciół. Były to płyty Britney Spears ze słodkościami oraz neonowymi bransoletkami czy spinkami do włosów.
My również dołączymy się do życzeń. Sto lat Blake! ?

i

i

i