Jeśli zastanawiacie się, dlaczego gwiazdy wielkiego formatu inwestują krocie w ochroniarzy, to to nagranie Was uświadomi w kwestii tego, jak niebezpiecznie jest być celebrytą. Aktorzy, muzycy i inni znani ludzie nie mogą czuć się pewnie w żadnej sytuacji. Przekonali się o tym już np. Taylor Swift, Kim Kardashian czy Beyonce. Nie mówiąc o gwiazdach, które zginęły z rąk zamachowców, jak John Lennon.
Ostatnio nieprzyjemny incydent przytrafił się jednemu z najbardziej znanych aktorów świata. Arnold Schwarzenegger został zaatakowany przez szaleńca w RPA. Gwiazdor zorganizował imprezę sportową Arnold Classic Africa w Sandton Convention Centre w Johannesburgu. Podczas eventu aktor robił sobie zdjęcia z fanami i kręcił filmiki. W pewnym momencie ktoś zaatakował go od tyłu!
Jakiś mężczyzna wziął rozbieg i kopnął Schwarzeneggera w plecy z wyskoku! 71-letni aktor stracił równowagę i na chwilę go zamroczyło. Szaleniec szybko został spacyfikowany przez ochronę. Wszystko zostało nakręcone telefonem przez jednego z fanów. W nagraniu widać na szczęście także to, że po incydencie Arnold czuł się dobrze i wrócił za stół sędziowski.
Całe zajście Arnold Schwarzenegger skomentował na Twitterze, by uspokoić fanów zmartwionych jego stanem po ataku.
Dziękuję za waszą troskę, ale nie ma się o co martwić. Myślałem, że zostałem popchnięty przez tłum, co często się zdarza. Uświadomiłem sobie, że zostałem kopnięty, kiedy zobaczyłem video, jak wy wszyscy. Cieszę się tylko, że ten idiota nie przerwał mi relacji na Snapchacie.
- zażartował gwiazdor.