Anna Sorokin znana też jako Anna Delvey przez parę lat prowadziła wystawne życie w Nowym Jorku obracając się wokół najbogatszych i najważniejszych w mieście person. Utrzymywała, że jest dziedziczką wielkiej fortuny, choć w rzeczywistości nie miała grosza przy duszy. Za swoje oszustwa została skazana na od 4 do 12 lat więzienia, a na podstawie jej historii nakręcono serial, za który odpowiada platforma Netflix. Anna niedawno udzieliła wywiadu modelce Julii Fox.
Prowadząca podcastu nie ukrywała swojej fascynacji osobą Anny, a Anna z kolei nie ukrywa, że takie zachowania się jej podobają. W krótkim wywiadzie opowiedziała o tym, co może posiadać w więzieniu. Okazuje się, że może tam mieć tableta i korzystać z Messengera. Urządzenie ma jednak ograniczone funkcje, a wiadomości więźniarka mogła wymieniać tylko z osobami wpisanymi wcześniej do książki teleadresowej.
Mamy tablety w pokojach, ale nie mamy dostępu do wszystkich opcji. Mogę czytać wiadomości i korzystać z Messengera. Ale mogę pisać tylko do osób, które są na mojej liście kontaktów – powiedziała w rozmowie z Julią Fox.
Więźniarki nie mogą też rozmawiać na videochacie w swoich pokojach, a połączenie nie może być dłuższe niż 20 minut. Ma to zapobiegać ewentualnym treściom pornograficznym. Anna mimo pobytu w zakładzie zamkniętym mogła też prowadzić Instagrama. Tej aplikacji niestety nie może mieć na swoim tablecie, dlatego zleciła prowadzenie swoich social mediów komuś innemu. A co z ukochaną modą aspirującej celebrytki? W więzieniu na Balenciagę nikt jej nie pozwoli, a jedyne ubrania, jakie może posiadać to własna bielizna.
Anna Sorokin. Co dalej?
Anna zakład karny opuściła w lutym 2021 roku za dobre sprawowanie. W więzieniu spędziła ponad dwa lata, jednak po roku bycia na wolności trafiła tam ponownie. Bardzo jej zależało na tym, by móc pozostać w USA, choć dawno skończyła się jej karta pobytu. Oszustkę ponownie aresztowano a następnie deportowano do Niemiec.