Polacy mają nową obsesję. Kryminał z Północy podbił Netflixa zaledwie w jedną dobę!

Spis treści

1. Duński kryminał "Rezerwat" podbił Netflixa w jeden dzień
2. Skandynawski "Rezerwat" oglądają teraz wszyscy. O czym jest?
3. "Rezerwat" na Neflix - czy warto obejrzeć?
4. Serial "Rezerwat" - ile ma odcinków nowy kryminał?

Duński kryminał "Rezerwat" podbił Netflixa w jeden dzień

Polacy kochają skandynawskie kryminały, które często mają specyficzny chłodny klimat i trzymają w napięciu do ostatnich sekund. Podobnie jest z "Rezerwatem", nowym serialem Netflixa, który zadebiutował  15 maja 2025 roku. Ta produkcja już w ciągu pierwszych 24 godzin od premiery osiągnęła 1. miejsce w rankingu najchętniej oglądanych seriali w Polsce.

"Rezerwat" błyskawicznie zdobył status hitu nie tylko w naszym kraju, ale również w innych państwach europejskich, powtarzając sukces wcześniejszych skandynawskich kryminałów. Serial stał się jednym z największych przebojów wiosny 2025 na Netfliksie, a jego popularność napędza nie tylko intrygująca fabuła, ale także mroczny klimat i aktualne wątki społeczne, które przyciągnęły szeroką publiczność.

Skandynawski "Rezerwat" oglądają teraz wszyscy. O czym jest?

Akcja "Rezerwatu" rozgrywa się w jednej z najbogatszych dzielnic północnej Kopenhagi, gdzie nagle znika Ruby – młoda filipińska au pair pracująca u zamożnej rodziny. Sprawa nie wzbudza większego zainteresowania lokalnej policji, co zmusza sąsiadkę Ruby, Cecilie, do podjęcia prywatnego śledztwa. Wraz ze swoją opiekunką Angel oraz początkującą śledczą Aichą, Cecilie zaczyna odkrywać kolejne warstwy tajemnic tej pozornie idealnej społeczności.

W miarę rozwoju akcji bohaterki konfrontują się z układami, przywilejami i wpływami lokalnych elit, a tropy prowadzą nie tylko do sąsiadów, ale również do rodziny Cecilie. Dochodzenie ujawnia mechanizmy władzy, nierówności społeczne oraz głęboko zakorzenione tajemnice, które mogą zniszczyć starannie budowane życie mieszkańców tej ekskluzywnej dzielnicy. Serial stawia pytania o odpowiedzialność, moralność i granice solidarności w zamkniętej społeczności, czyniąc z "Rezerwatu" nie tylko kryminał, ale również przenikliwy dramat społeczny.

"Rezerwat" na Neflix - czy warto obejrzeć?

Co ciekawe, ostatnio zapytaliśmy AI o najlepszy skandynawski kryminał na Netflix i w odpowiedzi dostaliśmy, że to właśnie ta nowa perełka z północy jest według sztucznej inteligencji najciekawszą propozycją do oglądania na ten moment. Jednak zostawmy algorytmy. Wśród widzów "Rezerwat" zbiera reakcje głównie pozytywne. Serial chwalony jest za wciągającą fabułę, świetną grę aktorską oraz umiejętne budowanie napięcia. W końcu twórcy z tej strony świata wiedzą, jak to się robi.

Widzowie podkreślają, że produkcja trzyma w niepewności do końca i potrafi zaskoczyć, a jej mroczny klimat oraz aktualne wątki społeczne sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Oczywiście nie jest pozbawiona wad, a czasem można się domyślić pewnych wydarzeń. Na portalu Filmweb serial uzyskał ocenę blisko 6,8/10 na podstawie setek recenzji, a na IMDb – 7/10 na postawie 2,7 tys. opinii. To pozycja obowiązkowa dla fanów nordic noir, którzy cenią ambitne, wielowarstwowe historie i realistyczne portrety społeczne.

Serial "Rezerwat" - ile ma odcinków nowy kryminał?

"Rezerwat" ma 6. odcinków, a każdy z epizodów trwa od 33 do 42 minut. Całość dostępna jest wyłącznie na platformie Netflix, gdzie od dnia premiery cieszy się ogromną popularnością. Jeśli szukasz serialu do obejrzenia jednym ciągiem, "Rezerwat" idealnie sprawdzi się na wieczór. Ważne, żeby nie rozkładać sobie tego tytułu na kilka dni, a obejrzeć wszystko całkiem sprawnie. Jak się postaracie, to zajmie Wam to może dwa lub trzy dobre wieczory.

Poniżej udostępniamy zdjęcia z serialu "Rezerwat" do wglądu.