Presja czasu, a jednocześnie potęga smaku i fantazja. Kto dostanie się do finałowej czternastki? Dla kogo nie ma rzeczy niemożliwych? Widzowie zobaczą już dziś na antenie TVN!
"Żeby dojść do perfekcyjnego smaku, przedtem trzeba płakać, ryczeć i wyć!" - tymi słowami Magda Gessler zapowiedziała bohaterkę pierwszego zadania czyli cebulę. Uczestnicy będą kroić ją w kostkę i piórka. Muszą pokazać, że robią to sprawnie i szybko.
Przez cebulę nie tylko wylano morze łez, ale były też momenty, kiedy na salę musiał wkroczyć lekarz, by opatrzyć rany od noża, czego doświadczył między innymi Mikołaj Rey z Krakowa.
Zadanie drugie z udziałem jajka na początku ucieszyło uczestników, ale nie na długo. Z przygotowanych prawie 5000 jajek, mogą użyć tylko jedno i stworzyć potrawę, która nie zabije jego smaku. Na przyrządzenie dania z jajkiem w roli głównej jest tylko 30 minut. "To będzie wasze być albo nie być!" skomentowała Magda Gessler mobilizując uczestników do rywalizacji.
Kto dostanie szansę na to, by zacząć gotować zawodowo, a komu jury powie "stop!"? Widzowie poznają finałową czternastkę już w najbliższą niedzielę o godzinie 20.00, oglądając trzeci odcinek "MasteChef" na antenie TVN.
P.D
Kto zdobędzie fartuch MASTERCHEF?
2012-09-16
14:31
W programie "MasterChef" zostało 40 osób, które na co dzień wykonują zawody nie związane z kuchnią. Wszyscy wezmą udział w specjalnie przygotowanych w warsztatach kulinarnych, a ich pracę będzie oceniać znakomite jury!!!