Hugo na Polsacie był jednym z najpopularniejszych teleturniejów dla najmłodszych. Chociaż zdarzało się, że do programu dodzwaniali się również starsi widzowie. Pierwszy odcinek zadebiutował 3 września 2000 roku. Co ciekawe, nie był to oryginalny polski format. Hugo był emitowany na zasadzie licencji w ponad 40 krajach na całym świecie, a pierwszy raz pojawił się w Danii. Program stał się tak popularny, że powstało wiele gier na bazie telewizyjnego show oraz zamierzano nakręcić film, który ostatecznie nie doszedł do skutku. Na czym właściwie polegała telewizyjna gra i o co w niej chodziło?
Hugo - o czym był kultowy program?
Hugo był trollem, którego rodzina została uprowadzona przez czarownicę Scyllę. Widzowie mogli zadzwonić do telewizyjnego programu i pomóc Hugo w uwolnieniu jego żony Hugoliny i dzieci. Uczestnik brał udział w wielu zręcznościowych grach. Od zjeżdżenia po linach, po jazdę na strusiu lub rozpędzonym wagoniku w wulkanie. Za każdym razem trzeba było wykazać się odpowiednim refleksem, aby nie zderzyć się z przeszkodą lub trafić na wroga. Sterowało się klawiaturą na telefonie - 4 w lewo, 6 w prawo, 2 do góry i 8 w dół. W drodze do mety zbierało się diamenty. Na samym końcu czekało na gracza finałowe starcie z Scyllą. Dzwoniąc do programu i biorąc udział w grze można było wygrać różne ciekawe nagrody.
Jakie były nagrody w programie Hugo?
Głosu postaci tytułowej użyczał Mariusz Czajka, a wcześniej Andrzej Niemirski. W jednym z wywiadów Niemirski wspominał, że dzieci za samo dodzwonienie się do programu dostawały podarunki o wartości 900 zł. Opłata za rozmowę wynosiła wtedy jak za standardowe połączenie, więc było warto zmierzyć się w interaktywnej grze. To jeszcze nie wszystko! Często do wygrania były również komputery, rowery i wycieczki do Disneylandu.