“Absolutni debiutanci”: Nina Lewandowska i Kamila Tarabura o pracy nad serialem Netfliksa (WYWIAD)

i

Autor: Netflix “Absolutni debiutanci”: Nina Lewandowska i Kamila Tarabura o pracy nad serialem Netfliksa (WYWIAD)

WYWIAD

Jak powstawał świat “Absolutnych debiutantów”? Rozmawiamy z Niną Lewandowską i Kamilą Taraburą (WYWIAD)

2023-11-06 20:59

“Absolutni debiutanci” to kolejny polski serial, który zrobił istną furorę na Netfliksie. Opowieść, która zrodziła się w głowach Niny Lewandowskiej i Kamili Tarabury, zachwyciła zarówno widzów, jak i krytyków, zgarniając wyśmienite recenzje. A od czego właściwie się zaczęło? W trakcie naszej rozmowy okazało się, że w stwierdzeniu “życie pisze najlepsze scenariusze” jest ziarno prawdy, a już zwłaszcza gdy podrasujemy je odpowiednią dawką wyobraźni i wrażliwości.

“Absolutni debiutanci” są produkcją, jakiej brakowało na rynku filmowym i to nie tylko polskim. Historia coming of age, doskonale chwytająca ducha niewinności, “pierwszych razów” i poszukiwania siebie, opowiedziana została z perspektywy młodej dziewczyny w spektrum autyzmu, która nie jest wyłącznie sumą trudności, z jakimi wiąże się neuroatypowość. Lena, świetnie zagrana przez Martynę Byczkowską, której osobiście wróżę wielką karierę, to postać, jakiej kino rozpaczliwie potrzebowało. Ale jak wyglądała jej geneza? O tym opowiedziały nam twórczynie tego cuda, już okrzykniętego jednym z najlepszych seriali tego roku (w pełni zasłużenie, pozwolę sobie napomknąć), Nina Lewandowska oraz Kamila Tarabura.

“Absolutni debiutanci” to historia z życia wzięta – rozmawiamy z twórczyniami serialu Netfliksa

Zacznijmy w ogóle od tego, jak powstał świat “Absolutnych debiutantów”. Nina Lewandowska i Kamila Tarabura otrzymały zlecenie napisania serialu, który opowie widzom o poszukiwaniu tożsamości, a jego akcja rozgrywać się będzie latem nad polskim morzem. Zamknęły się wówczas w czterech ścianach i rozpoczęły burzę mózgów. Chciały, aby była to osobista i szczera historia, zatem szybko padło hasło: “najważniejsze wakacje w życiu”. I Kamila zaczęła opowiadać…

Najpierw szukałyśmy różnych “efektownych” pomysłów, po czym ja zaczęłam opowiadać o jednych konkretnych wakacjach (…), o mojej przyjaźni z Mańkiem i właśnie wakacjach, podczas których kręciliśmy film, żeby się dostać do szkoły. I w ogóle w trakcie tego opowiadania dopiero poczułam, że przecież ten film to był totalnie pretekst dla nas wtedy, żeby jakkolwiek określić się w tej relacji, bo my byliśmy bardzo blisko, byliśmy przyjaciółmi, tak jak ci bohaterowie, od najmłodszych lat, a ten film był filmem o zakochanych, więc tak chcieliśmy w bezpieczny sposób badać granice tej relacji. No i Nina od razu mówi – “świetny pomysł!” (…) i poszłyśmy w tę stronę.

Nina dodała, jakie było jej podejście do rozbudowania tej opowieści. W końcu jednym z aspektów piękna kinematografii jest to, że może ona przedstawiać alternatywne wersje rzeczywistości, zbadać “co by było, gdyby…”.

W historii Kamili była taka intymność i coś urzekającego ze względu na to, że takiej historii jeszcze nie słyszałam i chciałabym usłyszeć więcej. Więc jak ona zaczęła opowiadać, to zaczęły się uruchamiać w mojej głowie różne przegródki – “a co, gdyby spotkali wtedy na przykład takiego gościa?”. I zaczęłyśmy sobie opowiadać też trochę alternatywną wersję tej historii, która mogłaby się wydarzyć, a która nie miała miejsca. I tak powstała na przykład postać Igora, a potem kolejni nasi bohaterowie wchodzili na ten plan naszej opowieści i tak się zrodził świat “Absolutnych debiutantów”. Od takiej iskry.

“Absolutni debiutanci” – Lena to postać, jakiej kino rozpaczliwie potrzebowało

Lena to postać w spektrum autyzmu, co było ważnym elementem nie tylko opowieści, ale także… kampanii marketingowej. Okazuje się jednak, że pomysł na przedstawienie neroatypowej bohaterki zrodził się dopiero z czasem.

To jest ciekawe, bo nie zaczęło się od spektrum autyzmu. U nas to było tak, że najpierw zbudowałyśmy sobie bohaterkę, która miała po prostu konkretne cechy i była specyficzna na swój sposób. Na pierwszy plan wysuwała się ta jej determinacja w zrealizowaniu tego celu – “chcę zrobić film, chcę dostać się do szkoły z moim najlepszym przyjacielem”. Te wszystkie rzeczy robiła z taką ogromną odwagą, ze sprawczością, ale jednocześnie z takim hiperfokusem, co jest dla niej ważne. I to jest jedna z takich cech, która, jak potem się okazało, bardzo przystaje do obrazu osób w spektrum, które mają często takie swoje special interest, takie wyjątkowe zainteresowanie, któremu poświęcają całą swoją energię. A jednocześnie tworząc tę postać myślałyśmy o tym, po co jest ta relacja z Nikosiem, jaką funkcję ona dla Leny też w tej historii pełni. I okazało się, że kiedy Lena jest z Nikosiem, to w tych interakcjach społecznych radzi sobie dobrze, ale kiedy mamy takie sceny w serialu, gdy Nikoś gdzieś znika z obrazka, to zaczynają się schody. I zaczął się tworzyć taki obraz postaci, która mogłaby być w spektrum – wyznała Nina Lewandowska.

Twórczynie przeczytały wówczas książkę Doroty Kotas pt. “Cukry”, która tylko utwierdziła je w przekonaniu, że jest to właśnie ten kierunek, którym chcą podążyć budując postać Leny. Kamila Tarabura podkreśliła przy tym bardzo istotną kwestię – w kinematografii brakowało dotąd odpowiedniej reprezentacji osób w spektrum autyzmu. Takie bohaterki się wszakże pojawiały, ale wówczas całe ich jestestwo ograniczało się tylko i włącznie do neuroatypowości i trudności, jakie się z nią wiążą. Ona z Niną chciały pójść inną drogą – zbudować postać z krwi i kości, która jest przede wszystkim sobą, a przy okazji te trudności, potrafi przekuć w atut.

Warto dodać, że nie było zbyt wielu takich reprezentacji dla nas, które byłby referencją, bo nawet jak znajdowałyśmy tytuły, gdzie kobieca postać była w spektrum to często to były bohaterki, które były w pełni zaszufladkowane, ta opowieść właściwie toczyła się wokół tej tożsamości osoby w spektrum, gdzie traktuje to o trudnościach i tylko i wyłącznie o trudnościach, które napotykają, a my po prostu chcieliśmy pokazać postać, która jest złożona, która, okej, jest w spektrum, wiąże się to z pewnymi trudnościami, ale dodatkowo potrafi też pewne swoje cechy, które też wynikają z neuroatypowości, wykorzystać do swoich założonych celów, do tego żeby spełniać marzenia. Lena jest w spektrum, ale przede wszystkim jest Leną, jest reżyserką, jest przyjaciółką, córką i jej codzienność jest bardzo złożona z różnych zadań, które wykonuje.

Kamila była jednak w stanie wskazać jeden film, który w pewnym (i tylko pewnym) stopniu posłużył jej za inspirację. Był to nagrodzony trzema Oscarami “Fortepian” w reżyserii Jane Campion.

Myślę, że dla mnie w jakimś malutkim stopniu, ale jednak, referencją była postać z filmu “Fortepian”, chociaż tam nie jest to powiedziane wprost, czy ta postać jest w spektrum, czy nie, ale jest to obraz artystki, obraz kobiety, która ma pewne trudności w komunikowaniu się, ale równocześnie wyraża się poprzez sztukę. Dla niej fortepian jest tym, czym dla Leny kamera. No i jest super wrażliwą osobą, tak jak nasza Lena – dodała.

“Absolutni debiutanci” to owoc doskonałej intuicji i porad “u źródła”

Postać Leny napisana została z olbrzymią dozą wrażliwości i przede wszystkim zrozumienia podejmowanego tematu. Nina i Kamila stworzyły ją same, ale nie omieszkały przy tym zasięgnąć rady ekspertek. Jedną z nich była Ewa Furgał, założycielka fundacji Dziewczyny w spektrum.

Zależało nam na tym, żeby nie polegać tylko na naszej intuicji, tylko żeby porozmawiać “u źródła”, czyli z dziewczynami i kobietami w spektrum autyzmu. I tak zrodził się pomysł, żeby odezwać się do Ewy Furgał, która jest założycielką fundacji Dziewczyna w spektrum i napisała też cudowną książkę o takim tytule. Ewa zaoferowała nam taką pomoc, że czytała i wskazywała nam kierunki, ale w dużej mierze chodziło o to, żeby sprawdziła, czy kombinujemy w zgodzie z tym, jak to wygląda z jej doświadczenia. I okazywało się, że trafiamy. Więc ona nas nakierowywała, ale też potwierdziła, że ta nasza intuicja się sprawdza. Też trzeba powiedzieć, że nie ma jednej wersji tego, jak przedstawić osobę w spektrum, bo spektrum autyzmu to nie jest profil, tylko my tworzyłyśmy osobowość konkretnej dziewczyny i Ewa mogła powiedzieć: “nie, tak osoba w spektrum raczej by się nie zachowała, ze względu na to, że to są takie i takie cechy, takie trudności”, ale jednocześnie wiedziałyśmy, że my nie będziemy naśladować konkretnej osoby – wyjaśniła Nina Lewandowska.

Drugą konsultantką była Coco Mayaki, która utwierdziła twórczynie w przekonaniu, że Lena jest tylko konkretną reprezentantką osób w spektrum i ta wrażliwość w ich podejściu polegała między innymi na tym, że zbudowały zwykłą-niezwykłą postać, która nie jest wyłącznie sumą cech osób z neuroatypowością.

Było też tak, że na przykład Coco Mayaki, która też była naszą kolejną konsultantką, mówiła: “no Lena się tutaj tak zachowała, ja tego nie mam, ja akurat w taki sposób nie reaguję w takich sytuacjach, ale mam szereg znajomych w spektrum, którzy tak reagują, więc to jest spoko, możecie to tak zostawić, Lena akurat tak ma”. Więc to jest po prostu spektrum różnych zachowań i bardzo nie chciałyśmy, żeby zrobić postać, która wszystkie te możliwe symptomy w sobie zbierze – dodała Kamila Tarabura.

I na tym właśnie polega siła postaci Leny – jest dobrze napisaną, bardzo realistyczną postacią, w której wielu widzów wreszcie mogło ujrzeć cząstkę siebie, za co ochoczo i licznie dziękowali odtwórczyni jej roli.

Myślę, że dlatego też dostajemy bardzo dobre głosy i Martyna Byczkowska, która stworzyła tę postać, dostaje wiadomości od dziewczyn i chłopaków w spektrum, którzy piszą, że jej bardzo za tę postać dziękują, że przejrzeli się tam. Także myślę, że to się udało – skwitowała Kamila.

A jeśli chcecie dowiedzieć się, co “Absolutni debiutanci” mają wspólnego z “American Beauty”, co przesądziło o doborze obsady, oraz jak twórczynie wybierały soundtrack (który nie jest przypadkowy!) to odpowiedzi znajdziecie w załączonym wideo.

Rozpoznasz polskie filmy i seriale po kultowych cytatach? QUIZ dla prawdziwych znawców!

Pytanie 1 z 8
Zacznijmy od czegoś prostego. Z jakiego filmu pochodzi ten cytat: "A historii tego swetra i tak byś nie zrozumiał"?
"ABSOLUTNI DEBIUTANCI: Nina Lewandowska i Kamila Tarabura o pracy nad nietypowym polskim serialem"