seryjny morderca

i

Autor: YouTube/screen

Kryminalne

Potwór z Osielska gwałcił i mordował w Bydgoszczy. Prywatnie był mężem i ojcem

2023-09-21 8:55

Tą sprawą w latach 60. XX wieku żyła cała Bydgoszcz. W mieście grasuje zabójca kobiet. Nie umierają jednak od razu – wcześniej są torturowane. Seryjny morderca wybiera tylko te, które żyją z prostytucji. Dlaczego akurat one? Kto stał za wszystkimi zbrodniami? To udało ustalić się śledczym dopiero po dwóch latach. Przypominamy tragiczną historię kryminalną z naszego miasta.

Był kowalem z Osielska. Miał 38 lat. Okoliczni mieszkańcy go lubili, nie podejrzewali, że ma dwie osobowości. Jedną, której oczekiwał od niego świat: kochający mąż i ojciec czwórki dzieci. I tę drugą – mroczną, która stała się jedną z najbardziej przerażających historii miasta Bydgoszczy.

Wszystko zaczęło się w 1965 roku, kiedy mieszkańcy Grodu nad Brdą poznali pierwszą ofiarę Stefana Rachubińskiego – seryjnego mordercy z Osielska. 11 czerwca mężczyzna poznał Zofię Ł. pa dworcu głównym PKP. Kobieta była matką niepełnosprawnego dziecka. Nie było jej łatwo. Zarabiała przez nierząd.

Zgodziła się zatem na niemoralną propozycję Rachubińskiego, dzięki której zarobić mogła trochę pieniędzy, a także na chwilę odciąć się od problemów przy alkoholowej libacji. Nie miała jednak pojęcia, że ten dzień będzie ostatnim w jej życiu.

Dwa dni później około 200 m na wschód od końca ulicy Smukalskiej w Bydgoszczy odnaleziono zwłoki Zofii. Jej ciało było nagie i zmasakrowane. Leżała na plecach w kałuży krwi, a tuż obok znajdowały się jej pocięte ubrania i pusta butelka po alkoholu.

Jak podawała milicja – chory (prawdopodobnie) sadysta podciął kobiecie gardło, przeciął brzuch odsłaniając jelita, a także wyszarpał klatkę piersiową. Kilka dni później poszukiwany został połączony z brutalnym atakiem na inną kobietę w lesie na Jachciach.

19-letnia Natalia G. była jego niedoszłą ofiarą. Została brutalnie zgwałcona i przy tym torturowana. Potwór z Osielska podczas gwałtu zadawał jej cięte rany na ciele, przecinał nożem jej twarz, szyję, przegryzł wargi, a podczas aktu zlizywał krew.

Kobieta przeżyła cudem! Gdy doszła do siebie opowiedziała milicjantom o tym, co zaszło w lesie. Tuż przed gwałtem sadysta miał pokazać 19-latce dowód osobisty. Natalia zapamiętała tylko imię – Ireneusz.

Kobieta była w amoku, nie umiała odtworzyć w głowie twarzy oprawcy, a imię również zapamiętała błędnie. To jednak pozwoliło milicjantom wytypować sprawcę, który idealnie pasował do opisu seryjnego mordercy.

Policja postawiła zarzuty i zamknęła palacza z Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Po wszystkim obwieściła swój sukces. Niecały rok później mieszkańcy Bydgoszczy i okolic dowiedzieli się, jak dużą „wpadkę” zaliczyły służby.

13 marca 1966 roku przy leśnej ścieżce znaleziono zmasakrowane zwłoki 29-letniej Danuty K. Kobieta była w ciąży, również (jak jej poprzedniczki) zajmowała się nierządem. Wówczas milicja zorientowała się, że w więzieniu znajduje się nie ten mężczyzna.

To był cios dla Rachubińskiego, ponieważ 20 godzin wcześniej był on widziany z Danutą w restauracji „Gromada”, która (abstrahując) istnieje do dziś! Świadkowie zdarzenia doskonale pamiętali, jak wyglądał mężczyzna. Określili go mianem bogacza. Był dobrze ubrany, miał pieniądze. Gdy 38-latek został namierzony, rozpoznało go czterech świadków. Wówczas nie było już wątpliwości, że to Rachubiński stoi za morderstwami.

Jak się okazało, to nie jedyne zbrodnie, których się dopuścił. W 1959 roku dokonał dwóch brutalnych napadów na kobiety, a w 1962 roku zranił nożem inną kobietę. Mężczyzna przyznał, że jego fantazją było również zamordowanie żony w trakcie aktu seksualnego. Jedyne, co go powstrzymywało to jego dzieci, które straciłyby matkę.

Stefan Rachubiński został skazany na śmierć w 1967 roku przez Sąd Wojewódzki w Bydgoszczy. Wyrok wykonano w grudniu 1968.

Express Biedrzyckiej WYBORY 2023 - Dominika DŁUGOSZ, Jarosław KUISZ, Łukasz WARZECHA - Runda 1
Listen on Spreaker.