Opera Nova

Ciekawe przedstawienie w Bydgoszczy. Przed nami Przybora i Wasowski w nieco mrocznej odsłonie [ZDJĘCIA]

2023-10-17 14:31

- We wspomnieniach Przybora opisywał noc w Hotelu pod Orłem, kiedy wokół królowała siermiężna rzeczywistość PRL-u, a w nim grało zupełnie co innego. My również, tworząc przedstawienie, staraliśmy się balansować na pograniczu dwóch porządków - mówi Justyna Zar, reżyserka przedstawienia „Spiritus movens - piosenki Jeremiego Przybory”.

Salę kameralną im. Felicji Krysiewiczowej Opery Nova wypełni energia, wrażliwość i humor Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego. Wszystko za sprawą Justyny Zar, reżyserki przedstawienia „Spiritus movens - piosenki Jeremiego Przybory”. Premiera już 14 października.

Przybora z sentymentem mówił o Bydgoszczy. Echa jego wspomnień będą pobrzmiewać na scenie Opery Nova

  • Dla reżyserki punktem wyjścia były „Memuary” Przybory, a zwłaszcza jego wspomnienia z młodości i miejsca związane z pobytem w Bydgoszczy.
  • Spektakl to jednak nie kropla w krople Kabaret Starszych Panów.  Ma swoją odrębną dramaturgię. Jest osadzony w nowej (nieco mrocznej!) estetyce i uwspółcześnionym kontekście.
  • Chronologię przedstawienia tworzą znane piosenki w nowych aranżacjach i zaskakującej formie scenicznej.Soliści - śpiewacy i tancerze konstruują swoje kreacje: groteskowe, kabaretowe, liryczno–romantyczne, interpretując ponadczasowe utwory duetu Wasowski-Przybora.
  • Nowe aranżacje piosenek wybrzmią w wykonaniu kameralnej orkiestry.
  • Scenografia ma przywodzić na myśl numer „Przekroju”.

Jak pokazać na nowo twórczość Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego?

- Zdecydowana większość z nas dobrze zna ponadczasową twórczość Jeremiego Przybory, dlatego przygotowanie tego spektaklu było pewnym wyzwaniem. Właśnie to wyzwanie stało się siłą napędową spektaklu: aby znane utwory zaaranżować nieco inaczej, nie tracąc nic z wymowy i siły oryginału - mówi reżyserka, Justyna Zar. - To będzie przedstawienie dla dorosłych widzów. Wydobyty w spektaklu i tak lubiany przez nas czarny humor, groteska i ironia, mogłyby pozostać dla widza dziecięcego niezrozumiałe. Choć może wcale nie, bo niekiedy młodsi widzowie świetnie wychwytują absurdy otaczającego świata - dodaje. 

Pomysł na spektakl narodził się po tym, jak reżyserka, przy okazji innego widowiska, wróciła do twórczości Przybory. Inspiracją stała się jedna z piosenek, która nie pojawia się w bydgoskim spektaklu, ale która pobrzmiewała w myślach reżyserki podczas tworzenia i prób.

- Tą piosenką jest „Śmierć ptaka” Jerzego Wasowskiego skomponowana do słów Jeremiego Przybory z płyty „Wasowski odnaleziony” - mówi Justyna Zar. - Wyrażona w jej piosenki wrażliwość skłania do przyjęcia innej optyki, skupienia się na rzeczach małych, intymnych, pomijanych w rozpędzonym świecie. Wyobraziłam sobie, że twórcy Kabaretu Starszych Panów to właśnie takie rzadkie ptaki, ubarwiające szarzyznę tamtych czasów. Czytałam wspomnienia Przybory z pobytu w Bydgoszczy, opisywał noc w Hotelu pod Orłem, kiedy wokół królowała siermiężna rzeczywistość PRL-u, a w nim grało zupełnie co innego. Jego punkt widzenia skłania do namysłu m.in. nad postrzeganiem świata. My również, tworząc przedstawienie, staraliśmy się balansować na pograniczu dwóch porządków - dodaje.

Justyna Zar ceni sobie pracę z bydgoskimi twórcami

Justyna Zar zadebiutowała na scenie teatru jeszcze na studiach w spektaklu „Montecchi i Capuleti” w reż. R. Kudaszowa. Doświadczenie aktorskie zdobywała na deskach Opery i Filharmonii Podlaskiej, gdzie grała w repertuarze musicalowym i klasycznym. Doskonaliła znajomość reżyserii operowej przy współpracy z teatrami takimi jak: Opera Wrocławska („Carmen” G. Pucciniego), Opera i Filharmonia Podlaska („La boheme” G. Pucciniego, „Baron cygański” J. Straussa, „Straszny dwór” S. Moniuszki”, „Doktor Żywago” L. Simon, „Korczak” Ch. Williamsa); pracowała przy „Kwartecie dla czterech aktorów” B. Schaeffera, „Niech żyje wojna” P. Demirskiego i „Kandydzie” Voltaire’a jako aktorka i asystentka reżysera.

Reżyseruje w teatrach w całej Polsce, ostatnio m.in. w: Teatrze Kameralnym w Bydgoszczy („Bajki dla niegrzecznych dzieci”), Operze i Filharmonii Podlaskiej („Sprawa Kapturka Cz.”, „Pinokio - musical”), Teatrze Pinokio w Łodzi („Kwiat paproci”) Teatrze Aleksandra Węgierki w Białymstoku („Kopciuszek”) i poza granicami Polski, m.in.: Theater Des Lachens we Frankfurcie. Dwukrotna stypendystka programu artystycznego „Młodzi Twórcy”.

Jak mówi, ceni sobie pracę z bydgoskimi twórcami za ich otwartość, odwagę, wrażliwość, a także za gotowość do scenicznych wygłupów.

Bydgoszcz stolicą polskiego dizajnu. Trwają Bydgoskie Dni Projektowe