Straż Miejska

i

Autor: Dawid Piątkowski

Interwencja

Bydgoszcz. Straż Miejska wystawia mandaty na prośbę internautów. Co na to prawnicy?

2023-10-17 14:34

Nie masz gdzie zaparkować w Bydgoszczy? Nie zostawiaj auta w miejscu niedozwolonym nawet na chwilę. Popełniasz wykroczenie, które obecnie ze znacznie większym prawdopodobieństwem trafi do służb. Za rogiem może stać użytkownik aplikacji „Dbamy o Bydgoszcz” i to zgłosić. Choć aplikacja ma pomagać w rozwiązywaniu ważnych problemów w mieście, obecnie blisko 70 proc. zawiadomień to właśnie alarmy, dotyczące źle zaparkowanych aut. Urzędnicy wiedzą o tym problemie i - jak nas poinformowali – próbowano go rozwiązać. Straż Miejska nadal jednak wystawia mandaty na prośbę użytkowników. Prawnicy natomiast rzucają nowe światło na tę sytuację.

Aplikacja „Dbamy o Bydgoszcz” na stałe zadomowiła się w mieście. Cel jest szczytny – zgłaszamy, w których miejscach są dziury na drodze, gdzie można natknąć się na utrudnienia etc., dzięki czemu problemy zostają załatwione niemal natychmiast. Jak wskazuje miasto - na zgłoszenie usterki w aplikacji mobilnej, wraz z wyborem lokalizacji i kategorii oraz dodaniem opisu i zdjęć, wystarczą zaledwie 2 minuty.

Obecnie jednak znaczna większość zgłoszeń nie dotyczy problemów w mieście, lecz wykroczeń. W zasadzie jednego wykroczenia - nieprawidłowego parkowania samochodów. Potwierdzają to statystyki, które udostępnili nam urzędnicy.

„Dbamy o Bydgoszcz”? Prawie 70% zgłoszeń z aplikacji dotyczy nieprawidłowo zaparkowanych aut

Na 9,6 tys. wszystkich zgłoszeń (od stycznia do końca września 2023) aż 6565 to zgłoszenia dotyczące źle zaparkowanego samochodu (blisko 70% wszystkich zgłoszeń). To najczęstsze zawiadomienia z aplikacji. Na drugim miejscu na liście usterek są uszkodzone jezdnie, pobocza, chodniki czy droga rowerowa. Takich odnotowano jednak zaledwie 1286.

Pan Krzysztof wysadził żonę i podał jej bagaż. Przyłapał go użytkownik aplikacji

Te statystyki dotyczą każdego, kto dał się złapać użytkownikom aplikacji, czyli m.in. naszego czytelnika, pana Krzysztofa, który odwożąc żonę zatrzymał się na chwilę na miejscu do ładowania samochodów elektrycznych, gdyż wokół nie było wolnych. Żona wysiadła z auta, on podał jej bagaż i odjechał. Akcja trwała parę minut, lecz jeden z przechodniów zdążył w tym czasie zrobić zdjęcie i zgłosić wykroczenie w aplikacji. Pan Krzysztof otrzymał wysoki mandat, a gdy poszedł go opłacić usłyszał od strażników, że zgłoszenie na niego dotarło przez aplikację „Dbamy o Bydgoszcz”.

Urzędnicy wiedzą o problemie i postanowili zmienić regulamin aplikacji

Jak dowiedzieliśmy się na początku października – urzędnicy wiedzą o zaistniałym problemie.

- Dostrzegając problem częstego zgłaszania źle zaparkowanego pojazdu w dniu 1 sierpnia 2023 r. zaktualizowaliśmy Regulamin o zapis w §1 ust. 2, że system nie jest formą zawiadomienia o popełnionym wykroczeniu – poinformowała nas Marta Stachowiak, rzecznik prasowy UM Bydgoszcz.

Zaparkowanie w niedozwolonym miejscu jest oczywiście wykroczeniem, a zgłoszenie popełnienia przez kogoś wykroczenia teoretycznie nie powinno znajdować się w aplikacji, która ma pomóc rozwiązywać problemy w mieście. Jednakże, mimo wszystko użytkownik może wybrać w aplikacji kategorię „nieprawidłowo zaparkowany pojazd” i donieść o tym służbom.

Straż Miejska powinna odrzucić zgłoszenia o źle zaparkowanych autach? Co wskazuje regulamin?

Jak zaznacza urząd - zgodnie z regulaminem, Straż Miejska czytając zgłoszenie użytkownika stwierdza, czy ma ono charakter wykroczenia skutkowego.

- Mieszkaniec oczekujący pilnej interwencji i zgłaszający np. głośne imprezy w mieszkaniu prywatnym albo źle zaparkowany pojazd po weryfikacji Straż Miejska stwierdza, że zgłoszenie ma charakter wykroczenia skutkowego - i mieszkaniec otrzymuje odpowiedź, że takie sprawy należy zgłaszać na numery alarmowe lub osobiście do najbliższej jednostki Policji lub Straży Miejskiej. W takim przypadku nadawany jest status „zamknięte” – dodaje Stachowiak.

Jednakże od 1 stycznia do 30 września na 6717 zgłoszeń Straż Miejska zamknęła zaledwie 129. Wiemy, że w sierpniu i wrześniu, po rozszerzeniu regulaminu nadal masowo rozdawane były mandaty. Potwierdzamy to my – redaktorzy, którzy jesteśmy świadkami. Jak informowali nas wówczas strażnicy – musieli przyjechać wystawić mandat, bo w aplikacji pojawiły się zgłoszenia.

Zdaniem strażników regulamin dotyczy tylko dwóch sytuacji, a w pozostałych przypadkach mogą przyjąć interwencje i wypisać mandat

Teraz ważne pytanie – czy zgodnie z regulaminem nie powinny być one przypadkiem odrzucane? Żeby wyjaśnić tę kwestię zadzwoniliśmy do rzecznika Straży Miejskiej.

- Straż ma stwierdzić, że zgłoszenie ma charakter wykroczenia skutkowego. A więc tak – co to jest wykroczenie skutkowe? Musi ono przynieść ze sobą jakiś skutek dla kogoś. W przypadku zakłócania spoczynku nocnego przynosi skutek w postaci zakłócenia spoczynku nocnego danej osobie. Jeśli nie ma takiej osoby, to nie ma wykroczenia. W przypadku parkowania może być wykroczenie skutkowe, bądź nie. Wykroczenie skutkowe jest wtedy, gdy ktoś nie może wyjechać z bramy, bo został utrudniony wyjazd. Natomiast jeśli ktoś stanie w miejscu, gdzie jest to zabronione, ale nie powoduje utrudnienia dla kogoś, to nie jest to wykroczenie skutkowe. Taka jest różnica – komentuje Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Jeszcze inne zdanie w tej kwestii mają prawnicy. Ich zdaniem każde takie zgłoszenie powinno być odrzucone

Wówczas strażnicy jadą we wskazane przez użytkownika miejsce, by wystawić mandat. To jest oczywiście zdanie strażników. Co natomiast w tej kwestii mają do powiedzenia prawnicy?

- Ogólną zasadą jest to, że prawo karne jest interpretowane ściśle i nie może być tutaj wykładni rozszerzającej, zatem wszystkie tego typu zgłoszenia powinny być przekazane do konkretnego wydziału celem stwierdzenia, czy zostało popełnione wykroczenie, a nie na podstawie zdjęcia i opisu i stwierdzać podstawę do wystawienia mandatu karnego. Zabrania tego wyraźnie regulamin, który znajduje się w aplikacji (§1 ust. 2 - system nie jest formą zawiadomienia o popełnionym wykroczeniu). Każdy może wykonać różnego rodzaju zdjęcie, ale nie zawsze będzie ono oznaczało, że rzeczywiście popełniono wykroczenie. Na podstawie fotografii i opisu nie możemy stwierdzić, czy auto tylko stoi w niedozwolonym miejscu, czy nie blokuje nikomu drogi, a także tego, jaki charakter ma to wykroczenie. Stąd wszystkie zgłoszenia dotyczące źle zaparkowanych aut powinny być zamykane z miejsca – informuje jeden z bydgoskich prawników.

Tak wygląda teraz Dakota Johnson, gwiazda 50 twarzy Greya