Bydgoski polityk ma być śląską lokomotywą w wyborach do Europarlamentu. O jakikolwiek mandat walczy od lat

i

Autor: Facebook, Marcin Sypniewski, Łukasz Schreiber/zrzut ekranu

wybory do Europarlamentu 2024

Bydgoski polityk ma być śląską lokomotywą w wyborach do Europarlamentu. O jakikolwiek mandat walczy od lat

2024-04-18 14:52

Nie został prezydentem Bydgoszczy, choć marzył o tym w 2018 roku. Nie dostał się do Parlamentu Europejskiego rok później, choć próbował. W 2023 roku usiłował zostać posłem w polskim sejmie, znów bez powodzenia. Niedawno karuzela zaczęła kręcić się na nowo, bo znów stanął w szranki podczas wyborów samorządowych. Tym razem sądził, że w jego zasięgu jest fotel radnego Bydgoszczy, ale miejsca w radzie nie wywalczył. Lider bydgoskiej Konfederacji, Marcin Sypniewski, nie poddaje się i zapowiada udział w kolejnych wyborach. Myśli, że się uda. Tym razem startuje tam, gdzie wyborcy go raczej nie znają.

STOP paktom migracyjnym! STOP Zielonym rozkŁadom! Unia staje się skansenem! Kulturalnym, gospodarczym oraz naukowym „Von der Leyen mówi, że Konfederacja jest zagrożeniem dla ich wizji Unii Europejskiej. I ma rację!” „Ktoś musi chronić Europę przed szaleństwem i zaczadzeniem szkodliwymi ideami” - to tylko kilka pierwszych nagłówków, które można znaleźć na stronie internetowej Konfederacji. Już one pokazują, że partia szykuje się do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego i chce tm zrobić swoje porządki.

Bydgoski polityk liderem listy Konfederacji na Śląsku. Startował w wyborach nie raz, ale bez sukcesu

Oficjalnie zainaugurowała kampanię 15 kwietnia. Przebiegnie pod hasłem Chcemy żyć normalnie! W Warszawie zaprezentowano wybranych liderów list wyborczych. Marcin Sypniewski, prawnik, bydgoski lider Konfederacji, ma być lokomotywą, ale nie w województwie kujawsko-pomorskim. Startuje tam, gdzie wyborcy go raczej nie znają - na Śląsku.

Sypniewski od lat zbiera kampanijne doświadczenia. W 2018 roku bez powodzenia ubiegał się o fotel prezydenta Bydgoszczy, rok później nie uzyskał mandatu w Parlamencie Europejskim. Potem chciał zasilić szeregi posłów w polskim sejmie, ale znów się nie udało. Podczas niedawnych wyborów samorządowych karuzela zaczęła kręcić się na nowo. Sypniewski startował z tej samej listy co Łukasz Schreiber, bydgoszczanie nie wybrali go jednak radnym.

W Warszawie bydgoszczanin mówił, m.in. o tym, że 20 lat temu zdecydowana większość Polaków pokładała wielkie nadzieje z obecnością Polski w Unii Europejskiej, sugerował, że na taką UE jaką jest ona dziś, Polacy by się nie zgodzili.

Marcin Sypniewski, kandydat na europosła: ostrzegałem przed UE

- My już wtedy (będąc w różnych ugrupowaniach) ostrzegaliśmy, ale nikt nas nie słuchał - mówił Sypniewski. - Mieliśmy mieć miliony monet, a co mamy teraz? Mamy miliony złotych kara za to, że nasze elektrownie są po złej stornie polsko-niemieckiej granicy. Mamy miliony utrzymywanych przez nas Ukraińców. Mamy miliony - w całej UE - nielegalnych imigrantów, których teraz kraje zachodnie chcą nam wcisnąć - dodał.

Sypniewski dorzucił: nie chcemy państwa europejskiego, nie chcemy żadnych unijnych podatków. Już nasze rządy wystarczająco nas łupią.

Konfederacja chce współpracy europejskiej, ale na swoich zasadach

Podczas konferencji wicemarszałek Krzysztof Bosak zaprzeczył twierdzeniom o izolacjonizmie jego partii, podkreślając jej silne poparcie dla współpracy europejskiej. Zaznaczył również, że taka współpraca powinna być dobrowolna. Sławomir Mentzen ostro skrytykował Unię Europejską za nadmierne regulacje, biurokrację, protekcjonizm oraz jej agresywną politykę klimatyczną, jak również wprowadzenie wspólnej waluty euro, która jego zdaniem nie przynosi korzyści wszystkim krajom strefy euro.

Kiedy w Polsce będą eurowybory?

  • Najpewniej liderem listy Konfederacji w województwie kujawsko-pomorskim podczas eurowyborów będzie Sławomir Ozdyk, nakielanin, współtwórca Konfederacji Korony Polskiej – partii Grzegorza Brauna.
  • Polskich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego wybierzemy 9 czerwca.
  • Polska ma do zapełnienia 53 miejsca dla europosłów i europosłanek.
Kładka na bydgoskich Wyżynach do rozbiórki