Bydgoska biegaczka, Iga Baumgart-Witan wróciła w mistrzowskim stylu. Sztafeta wywalczyła srebro na Bahamach i start w Paryżu!

i

Autor: Iga Baumgart-Witan, fb, zrzut ekranu

sport

Bydgoska biegaczka, Iga Baumgart-Witan wróciła w mistrzowskim stylu. Sztafeta wywalczyła srebro na Bahamach i start w Paryżu!

2024-05-09 14:51

Polscy lekkoatleci wywalczyli cztery kwalifikacje olimpijskie podczas mistrzostw świata sztafet w Nassau. Najlepiej zaprezentowały się Marika Popowicz-Drapała, Iga Baumgart-Witan, Justyna Święty-Ersetic i Natalia Kaczmarek, które w finałowym biegu 4 x4 00 m zajęły drugie miejsce. Bydgoszczanka, Iga Baumgart-Witan niedawno skończyła 35 lat, a na bieżnię wróciła w tym sezonie po 17-miesięcznej przerwie spowodowanej problemami ze zdrowiem.

- Mój wymarzony powrót na bieżnię i nasz wspólny sukces - komentuje Iga Baumgart-Witan.

Biegaczka była w składzie sztafety, która  drugim dniu zawodów World Athletics Relays na Bahamach zajęła w biegu finałowym drugie miejsce. Wcześniej Marika Popowicz-Drapała, Iga Baumgart-Witan, Justyna Święty-Ersetic, Natalia Kaczmarek wywalczyły też kwalifikacje na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.

Iga Baumgart-Witan: Kwalifikacje były na wagę złota!

- Tej nocy bardzo wiele się działo - opisuje bydgoszczanka na Facebooku. - Trzy polskie sztafety uzyskały kwalifikacje olimpijską na Paryż 2024.W tym sztafeta mix 4 x 400m oraz kobieca 4 x 400 m. Tym razem to eliminacje były najważniejszym punktem mistrzostw, bo były na wagę złota! Dodatkowo przepisy dotyczące zmian oraz bardzo krótki czas między biegami w finale powoduje, że nasze składy osobowe mogły. Trenerzy mieli trudne zadanie, aby ustalić taktykę i odpowiednio szachować zawodnikami, a my musieliśmy podołać tym założeniom i wszyscy stanęliśmy na wysokości zadania i jedziemy do Paryża - dodaje.

Bydgoszczanka jeszcze niedawno walczyła z poważną kontuzją. Musiała zrezygnować z regularnych treningów i udziału w sportowych wydarzeniach aż na 17 miesięcy z powodu kontuzji.

Bydgoskie lekkoatletki biegały jak złoto!

Bydgoszczan najbardziej interesowała rywalizacja w żeńskiej sztafecie 4x400 m oraz sztafeta mieszana 4x400 m.W pierwszym dniu zawodów żeńska sztafeta 4x400 m zapewniła sobie kwalifikację olimpijską. W składzie naszej sztafety podbiegły Natalia Kaczmarek, Alicja Wrona-Kutrzepa oraz bydgoszczanki Marika Popowicz-Drapała (SL Zawisza) oraz Kinga Gacka (BKS).

W rozgrywanym w nocy polskiego czasu z 5 na 6 maja finale Polki zajęły, wysokie drugie miejsce ustępując tylko Amerykankom. W finale podbiegły Marika Popowicz-Drapała, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic oraz Iga Baumgart-Witan, na co dzień zawodniczka Bydgoskiego Klubu Sportowego (biegnąc w sztafecie mieszanej 4x400 m wspólnie z Natalią Kaczmarek, Maksymilianem Szwedem oraz Kajetanem Duszyńskim również zapewniła sztafecie olimpijską kwalifikację).

Tak Polacy radzili sobie na mistrzostwach świata sztafet w Nassau

Już po pierwszym dniu rywalizacji pewne występu w Paryżu były polskie sztafety 4 x 100 m i 4 x 400 m kobiet oraz mieszana 4 x 400 m, które w finałach miały walczyć o medale.

Sztafetę 4 x 400 m wynikiem 3.21,70 zdecydowanie wygrały Amerykanki, w składzie: Quanera Hayes, Gabrielle Thomas, Bailey Lear i Alexis Holmes. Prowadziły od początku i ich przewag ani przez moment nie była zagrożona. Po zmianach Popowicz-Drapały, Baumgart-Witan i Święty-Ersetic Polki zajmowały czwarte miejsce. Na ostatnim okrążeniu Kaczmarek wyprzedziła Kanadyjkę Kyrę Constantine i Brytyjkę Hannah Kelly. Biało-czerwone uzyskały czas 3.24,71 i wywalczyły srebro. Brąz dla Kanadyjek - 3.25,17.

Sztafety 4x100 m Polki nie ukończyły. Biegnąca na drugiej zmianie Monika Romaszko przewróciła się i nie zdołała przekazać pałeczki Magdalenie Stefanowicz. Zaczęła Martyna Kotwiła, a jako ostatnia miała wystąpić Ewa Swoboda. Wygrały Amerykanki - 41,85, przed Francuzkami - 42,75 i Brytyjkami - 42,80.

Ze względu na kontuzję Karola Zalewskiego, zmęczenie i dużą częstotliwość startów z udziału w finale wycofała się z kolei polska sztafeta mieszana 4x400 m. W tej konkurencji biało-czerwoni zdobyli złoty medal igrzysk olimpijskich w Tokio.

Najszybsza okazała się czwórka amerykańska - 3.10,73, przed holenderską - 3.11,45 oraz irlandzką - 3.11,53. Na ostatniej prostej halowa mistrzyni świata Femke Bol z Holandii nie zdołała wyprzedzić Amerykanki Kendall Ellis.

W nocy z niedzieli na poniedziałek o przepustkę na igrzyska ubiegały się jeszcze męskie sztafety 4x100 m i 4x400 m. Aby osiągnąć cel biało-czerwoni musieli zająć jedno z dwóch czołowych miejsc w jednym z trzech biegów repasażowych, w których startowało po osiem ekip.

W tej drugiej konkurencji Maksymilian Szwed, Mateusz Rzeźniczak, Igor Bogaczyński i Kajetan Duszyński czasem 3.02,91 zajęli drugie miejsce w drugim biegu repasażowym. Po emocjonującym finiszu Duszyński wyprzedził reprezentanta Zambii Kennedy'ego Luchembe i odparł atak Czecha Patrika Sorma, co oznaczało, że Polacy zapewnili sobie prawo startu w Paryżu.

Kwalifikacji olimpijskiej nie wywalczyła natomiast sztafeta sprinterów. Marek Zakrzewski, Przemysław Słowikowski, Łukasz Żok i Oliwier Wdowik uzyskali czas 38,86 i zajęli piąte miejsce w pierwszym biegu repasażowym. Do awansu zabrakło im 0,21 s. Na drugiej pozycji uplasowali się sprinterzy z Liberii, którzy ustanowili rekord kraju - 38,65.

Na igrzyska awansują jeszcze dwie najszybsze sztafety spośród tych, które nie zakwalifikowały się poprzez World Relays. Ranking czasów zostanie zamknięty 30 czerwca. W tym momencie prowadzi Brazylia - 38,19, przed Tryninadem i Tobago - 38,30. Polacy tak szybko pobiegli raz w historii - 38,15 podczas mistrzostw Europy w Monachium w 2022 roku.

Złoty medal w tej konkurencji wywalczyli Amerykanie. Na pierwszym miejscu na metę doprowadził ich potrójny mistrz świata z Budapesztu Noah Lyles, a czas ekipy USA to 37,40. Srebro dla Kanadyjczyków - 37,89, a brąz dla Francuzów - 38,44.

Z kolei w kończącej zmagania w Nassau sztafecie 4x400 m mężczyzn triumfowali biegacze z Botswany - 2.59,11. Drugie miejsce zajęła czwórka z RPA - 3.00,75, a trzecie Belgowie - 3.01,16.

Faworyzowani Amerykanie zostali zdyskwalifikowani w eliminacjach, ale w repesażach pewnie zapewnili sobie olimpijski awans.

Tak zmienił się dworzec PKP Bydgoszcz Główna