Jagiellonia Białystok. Co z letnim oknem transferowym? Masłowski: liczymy każdą złotówkę

i

Autor: Youtube/Jaga TV Jagiellonia Białystok. Co z letnim oknem transferowym? Masłowski: liczymy każdą złotówkę

Jagiellonia Białystok. Co z letnim oknem transferowym? Masłowski: liczymy każdą złotówkę

2022-05-04 13:03

Jagiellonia Białystok jeszcze nie zapewniła sobie utrzymania w Ekstraklasie, ale powoli w klubie muszą już planować wzmocnienia na kolejny sezon. Nawet jeśli nie wiadomo, na którym poziomie rozgrywkowym przyjdzie żółto-czerwonym grać. O transfery w letnim oknie transferowym będzie jednak trudno, bo w klubie nie ma na nie pieniędzy.

Jagiellonii Białystok to końca obecnego sezonu Ekstraklasy zostały jeszcze do rozegrania trzy spotkania. Żółto-czerwoni zagrają z Wisłą Kraków, Legią Warszawa i Górnikiem Łęczna. Szczególnie pojedynki z krakowianami oraz beniaminkiem będą istotne w walce o pozostanie w elicie. Od tego, czy Jagiellonia pozostanie w Ekstraklasie będzie zależał wygląd zespołu w kolejnym sezonie.

CZYTAJ TAKŻE: Stracisz prawo jazdy już po dwóch mandatach! We wrześniu drastyczne zmiany w przepisach

Od kilku tygodni w mediach przewija się temat problemów finansowych Jagi oraz przedłużenie kontraktu z Jesusem Imazem. O tym głównie rozmawiał Łukasz Masłowski, dyrektor sportowy Jagiellonii Białystok, podczas udziału we wtorkowych programie „Weszłopolscy” na Kanale Sportowym.

Sprawa Imaza do pilnego wyjaśnienia

Masłowski na antenie „Weszłopolskich” potwierdził wcześniejsze doniesienia prasowego, że Imazowi została zaproponowana rekordowa w historii Jagiellonii propozycja kontraktowa. Wszystko przeciąga się jednak przez kontuzję zawodnika, po której próbuje on wrócić do formy:

- Zaproponowany przez nas kontrakt jest prawdopodobnie najwyższym w historii Jagiellonii. Musimy się trochę zabezpieczyć, bo Imaz wraca po bardzo ciężkiej kontuzji, na dzień dzisiejszy nie jest jeszcze w stu procentach zdrowy.

Dyrektor sportowy dodał jeszcze: - Chciałbym to jak najszybciej wyjaśnić, bo zbliża się okno transferowe i jeśli nie Imaz, to będziemy musieli szukać na rynku odpowiednich alternatyw.

CZYTAJ TAKŻE: Setki jeńców wojennych przemaszerują ulicami Moskwy? Taki może być plan Rosji na 9 maja

W klubie liczą każdą złotówkę

Oprócz tematu nowego kontraktu dla Imaza kibiców Jagiellonii najbardziej interesują letnie transfery do zespołu. Ostatnie ruchy Masłowskiego z Cariocą i Gualem były bardzo pomyślne, dlatego fani klubu ostrzą sobie zęby na kolejne ruchy Masłowskiego. Z tymi może być jednak problem, bo dyrektor sportowy Jagi nie ma dużego budżetu na wzmocnienia: - Jestem świadomy, że jeśli zatrudniamy jakościowych piłkarzy, to trzeba za jakość słusznie zapłacić. Jesteśmy w takiej sytuacji organizacyjno-finansowej, że musimy liczyć każdą złotówkę.

CZYTAJ TAKŻE: Władimir Putin przejdzie poważną operację? Wiadomo, kto może przejąć jego obowiązki!

Masłowski zdradził również, że to czy Carioca i Gual nadal pozostaną w Białymstoku zależy od sytuacji w Ukrainie oraz decyzji UEFA lub FIFA. Ci piłkarze bowiem z uwagi na wojnę grają w Jagiellonii za grosze i ich dalsza sytuacja jest niepewna.

Coffee time is anytime - rozpoznaj najpopularniejsze sposoby podawania kawy?

Pytanie 1 z 10
Espresso to:

Są chętni na Matysika

Jednym ze sposobów na zasypanie dziury w budżecie jest przede wszystkim sprzedaż klubowych zawodników. Z Ekstraklasy najwięcej pieniędzy dostaje się za młodych Polaków, dlatego nie dziwi, że chociaż Jagiellonia spisuje się słabo, to pojawili się pierwsi chętni na Miłosza Matysika i Karola Struskiego. Masłowski w rozmowie z „Weszłopolskimi” potwierdził, że klub prowadzi rozmowy na temat jego transferu. Dyrektor sportowy Jagi dodał również, że na razie nie podjęto decyzji, którzy zawodnicy odejdą z klubu 30 czerwca 2022 roku.

CZYTAJ TAKŻE: Pytanie o kod pocztowy przy kasie sklepowej. W jakim celu jest zadawane?

Co sądzą maturzyści z Nowego Sącza o egzaminie dojrzałości?