Ostatnio przedstawiciele Grupy Beskidzkiej GOPR otrzymali z rąk wicemarszałka województwa śląskiego Wojciecha Kałuży czek na 342 tys. zł - Wsparcie samorządów jest dla nas niezbędne, byśmy naszą służbę mogli wykonywać skutecznie i profesjonalnie - przyznaje zastępca naczelnika beskidzkiej grupy GOPR – Tomasz Jano.
- Mamy wsparcie Urzędu Marszałkowskiego i lokalnych samorządów, staramy się o to. To wsparcie pomaga głównie w zakupie sprzętu, który jest potrzebny, żebyśmy tę działalność górską-ratowniczą mogli wykonywać coraz bardziej profesjonalnie - dodaje.
Jak przyznaje ratownik - w górach szczególnie w sezonie letnim, coraz częściej zdarzają się wypadki rowerzystów. To obecnie chyba najpopularniejszy sport górski w naszym rejonie - dodaje nasz rozmówca i zaznacza, że w obrębie działania beskidzkiej grupy działa sporo ścieżek enduro, które są coraz częściej wybierane przez miłośników adrenaliny na dwóch kółkach.
Jak wynika ze statystyk ratowników, dwa lata temu mieliśmy około 50 wypadków rowerowych, w zeszłym roku było takich zdarzeń około 180.
Obecnie beskidzka grupa Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego liczy blisko 300 czynnych ochotników i 21 ratowników zawodowych.
