Jak Wam donosiliśmy, mimo zatrzymania 17 osób podejrzanych o związek z napadem na Kim Kardashian, celebrytka nie ma co liczyć na to, że odzyska skradzioną biżuterię, z pierścionkiem za 4 miliony dolarów na czele.
>>Kim Kardashian nie odzyska pierścionka za 4 miliony dolarów?! Marne szanse... <<
Pisaliśmy Wam także, że wśród zatrzymanych osób jest dwóch kierowców z wypożyczalni limuzyn, z której usług Kim Kardashian regularnie korzystała podczas pobytów w Paryżu. 40-letni Michael Madar i 27-letni Gary Madar są braćmi. Mężczyźni znali siostry Kardashian już od dłuższego czasu. Wielokrotnie wozili je po Paryżu, byli fotografowani w ich pobliżu i mieli pracować dla nich właśnie w dniu napadu na Kim Kardashian.
To właśnie Michael Madar woził Kim Kardashian przy okazji Paris Fashion Week w październiku 2016 roku, w tym w dniu napadu. Czy informacje uzyskane od celebrytki przekazał sprawcom napadu?
Sprawę wyjaśniła firma UNIC Worldpass, która zatrudnia Madara. Przedstawiciele wypożyczalni aut luksusowych z kierowcami zapewniają w rozmowie z serwisem TMZ, że mężczyzna został wezwany na komisariat wyłącznie w celu złożenia zeznań. Michael Madar został już ponoć wypuszczony i w ogóle nie postawiono mu żadnych zarzutów kryminalnych w związku z tą sprawą.