Artur Nowaczyk nie żyje

i

Autor: archiwum prywatne Artur Nowaczyk; pixabay.com

Miasto

Strażak ze Świebodzina zmarł. Artur Nowaczyk miał 34 lata

31 lipca, w poniedziałek zmarł Artur Nowaczyk. Był funkcjonariuszem Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świebodzinie. Od kilku lat zmagał się z rakiem jelita grubego. Osierocił żonę i malutką córeczkę.

Strażak ze Świebodzina nie żyje

O smutnej wiadomości poinformowano w mediach społecznościowych. 31 lipca, w poniedziałek po kilkuletniej z rakiem jelita grubego zmarł Artur Nowaczyk. Był zawodowym strażakiem w Świebodzinie, miał 34 lata. Osierocił żonę i malutką córeczkę. Przez kilka miesięcy była utworzona zbiórka na leczenie Artura Nowaczyka, która została zamknięta.

Pogrzeb Artura Nowaczyka ze Świebodzina

2 sierpnia, w środę odbędzie się msza święta o godz. 8:00 w Kościele im. Świętego Alberta w Zielonej Górze. Pogrzeb zaplanowany jest o godz. 9:15 w kaplicy na Nowym Cmentarzu przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze.

Rodzinie i najbliższym składamy kondolencje oraz wyrazy współczucia.