Zima nie odpuszcza i wielu żaran zastanawia się, jak może pomóc znajdującym się w trudnej sytuacji ptakom. Sebastian Pilichowski z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Zielonogórskiego podaje najczęstszy błąd w ustawieniu karmnika:
Co często robimy? Karmnik, który jest usytuowany na wysokości oczu, w dostępie do kota czy kuny. Pytanie: kogo dokarmiamy? Często zakładamy karmniki bezrefleksyjnie: nie mają daszku, jedzenie moknie. Mamy przeświadczenie, że my nie powinniśmy jeść zepsutego, spleśniałego jedzenia, ale zwierzęta mogą. Zwierzęta też mają układ trawienny, są narażone na choroby.
Przyrodnik tłumaczy, że nie można karmić ptaków chlebem, który jest kaloryczny, ale nie odżywczy. Taka dieta może prowadzić u młodych ptaków do deformacji skrzydeł, przez co jako dorosłe nie będą potrafiły latać.
Chleb powoduje zubożenie, jest to bardzo jałowe jedzenie. Poza tym bardzo często ma masę dodatków – spulchniaczy, polepszaczy. Taka dieta powoduje rozmaite niedorozwoje
- dodaje Pilichowski.
Często powtarzanym błędem jest zostawianie w karmnikach solonych orzeszków, chipsów czy paluszków, czego absolutnie nie powinno się robić.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Pisz do nas na: online@grupazpr.pl
