Mały makak z wrocławskiego zoo nie ma mamy. Muszą się nim opiekować pracownicy [ZDJĘCIA]

i

Autor: Materiały prasowe Zoo Wrocław

Mała małpka z wrocławskiego zoo straciła mamę. Przygarnął ją opiekun Bartek [NAGRANIE]

2022-08-25 14:05

Opiekunowie z małpiarni wrocławskiego zoo zajmują się Sunny, makakiem berberyjskim. Mała małpka przyszła na świat 27 czerwca bieżącego roku, ale niestety została osierocona. Jej biologiczna matka zmarła 3 tygodnie po porodzie.

Pomimo wielu prób, żadna z samic w grupie makaków nie chciała podjąć się opieki nad maleństwem. W tej sytuacji pomoc człowieka była niezbędna. W rolę całodobowej mamy wcielił się opiekun Bartłomiej Siemież, który karmi Sunny i otacza ją troską. 

Sunny ma niecałe dwa miesiące i przyszła na świat we wrocławskim zoo. Jej mama niestety zmarła trzy tygodnie po porodzie. Inne samice w stadzie mają swoje młode i żadna z nich nie podjęła się opieki nad Sunny. Makaki akceptują ją i nie wykazują w stosunku do niej agresji, ale co istotne, żadna z samic nie karmiła małpki swoim mlekiem. To zadanie musiało więc przypaść w udziale człowiekowi, konkretnie opiekunowi Bartkowi. 

Osierocona małpka początkowo była bardzo smutna i wycofana, ale stopniowo nabierała zaufania do opiekuna. Teraz jest aktywna, ruchliwa i coraz odważniej poznaje świat. Spędza czas głównie na spaniu i jedzeniu. Bartek karmi ją mlekiem co około dwie godziny, bez względu na porę dnia i nocy. Nie będzie on jednak opiekunem Sunny długo, gdyż małpa wróci do stada.

Makaki berberyjskie (zwane magotami) są gatunkiem o trudnej historii. Corocznie ze środowiska naturalnego w Maroku wyłapywanych jest około 300 młodych magotów. Trafiają one do hodowców-amatorów w Europie, gdzie jako domowi ulubieńcy żyją pozbawione towarzystwa innych małp. Zamknięte w klatce, lub uwiązane na łańcuchu. 

Młode magoty wyrastają na na silne i niebezpieczne zwierzęta. Zbyt niebezpieczne, aby trzymać je w domu. Hałasują, brudzą, gryzą, niszczą meble, mogą atakować domowników. Mają bardzo ostre zęby, silne ręce i mogą wyrządzić realną krzywdę człowiekowi. Kiedy stają się uciążliwe przestają być domowymi maskotkami, są porzucane lub zabijane.

Większość magotów we wrocławskim zoo to właśnie ofiary nielegalnego handlu. Dorosłe osobniki przyjechały z azylu AAP w Holandii, gdzie trafiły odebrane w wyniku interwencji policji od osób prywatnych, czy nawet wyłapane z ulicy. Małpy hodowane wcześniej jako domowe zwierzątka są w strasznym stanie. Zaniedbane, agresywne, nieodpowiednio rozwijające się, w złym stanie psychicznym.