Kilkugodzinne kolejki na granicy. Wściekli kierowcy chcą wrócić do kraju

2020-03-15 16:11

W kolejce samochodów na granicy czeka się teraz nawet pięć godzin - tak wygląda rzeczywistość na przejściach granicznych. Rzeczniczka Straży Granicznej uspokaja i tłumaczy, że szczegółowe kontrole są dla dobra wszystkich Polaków.

Po tym, jak rząd zamknął połączenia lotnicze, ludzie ruszyli do Polski samochodami, taksówkami itp. System kontroli na granicy nie dał rady? W wielogodzinnych kolejkach na granicy czekają wściekli ludzie, których skromny liczbowo personel musi przebadać. Kontroli sanitarnej są poddawani wszyscy, a to trwa.

Strażnicy muszą mierzyć temperaturę, a ponadto na granicy wewnętrznej funkcjonariusze odbierają od podróżnych karty lokalizacji oraz weryfikują zawarte w nich informacje z dokumentami tożsamości (przypomnijmy, że na polecenie ministra infrastruktury pasażerowie, którzy przyjeżdżają z zagranicy do Polski autokarami, muszą wypełniać karty lokalizacji).

Na przejściach granicznych Świecko i Jędrzychowice (granica z Niemcami) czeka się już pięć godzin (rano czas oczekiwania szacowano na od dwóch do czterech godzin), na przejściu Budzisko (granica z Litwą) - ok. czterech godzin, a na przejściu Gorzyce (granica z Czechami) - dwie godziny. Z kolei na przejściach Cieszyn, Nowe Chałupki, Trzebina, Kudowa Słone, Jakuszyce ruch odbywa się na bieżąco.

Tam, gdzie czeka się co najmniej kilka godzin, kierowcy są wściekli, bo utknęli w gigantycznych korkach. Do tego dochodzi stres związany z bieżącą sytuacją społeczno-polityczną.

Rzecznik prasowa Komendanta Głównego Straży Granicznej, Agnieszka Golias, stara się jednak uspokajać te nastroje i apeluje o wyrozumiałość ze strony kierowców.

- W zaistniałej sytuacji kilkugodzinny czas oczekiwania to niewielka sprawa - mówi nam Agnieszka Golias i dodaje: - Rozumiem, że kilkugodzinne oczekiwanie na przekroczenie granicy może być mało komfortowe. Ale kontrole zostały wprowadzone tak naprawdę dla dobra wszystkich tych, którzy czekają w kolejce i dla ich bliskich, którzy czekają na nich w domach. 3-godzinny postój na granicy, choć uciążliwy, wydaje się być w dzisiejszej rzeczywistości najmniejszym problemem. Wiele osób ma w ogóle problem z powrotem do kraju. Nie mówiąc o tych, którzy z powodu choroby stracili swoich bliskich. Robimy co możemy, żeby kontrola szła sprawnie i prosimy o wyrozumiałość. O chwilę refleksji również.

Wszyscy, którzy przekroczą dzisiaj granicę, muszą obowiązkowo przejść 14-dniową kwarantannę. Czy absolutnie wszyscy? Nie, są wyjątki.

Koronawirus. Kto będzie zwolniony z 14-dniowej kwarantanny?

  • osoby mieszkające w Polsce, które pracują w kraju sąsiednim i regularnie przekraczają granicę;
  • cudzoziemcy mieszkający w kraju sąsiednim, którzy pracują w Polsce i przekraczają granicę regularnie;
  • kierowcy wykonujący zawodowo transport towarowy i osobowy
Sonda
Czy powinno się zamknąć granice miast?
Koronawirus instrukcja postępowania