Ołtarz Ojczyzny i apel o jedność
Obchody rozpoczęły się tradycyjnie w Rzymie, przy grobie Nieznanego Żołnierza na Placu Weneckim. Wieńce złożyli tam prezydent Sergio Mattarella oraz premier Giorgia Meloni.
- W tym dniu naród upamiętnia odzyskaną wolność i potwierdza centralne miejsce demokratycznych wartości, które zanegował faszystowski reżim – powiedziała premier.
Mimo uroczystej oprawy wydarzenia przebiegały w wyciszonej atmosferze.
Genueńskie przesłanie pokoju
Prezydent Mattarella kontynuował swój udział w obchodach w Genui. W przemówieniu przywołał słowa papieża Franciszka z encykliki Fratelli tutti, podkreślając znaczenie solidarności i równości.
- Niemożliwy jest pokój tylko dla niektórych, dobrobyt dla nielicznych i pozostawienie innych w ubóstwie, głodzie, niedorozwoju, wojnach. To wielka lekcja, jaką dał nam papież Franciszek – zaznaczył.
Kontrowersje wokół "Bella ciao"
Świętu Wyzwolenia towarzyszyły kontrowersje. W niektórych miejscowościach odwołano obchody, ale w innych doszło do złamania ograniczeń – m.in. poprzez publiczne odśpiewanie partyzanckiej pieśni „Bella ciao”. Minister Obrony Cywilnej Nello Musumeci apelował wcześniej o spokój i powagę ze względu na trwającą żałobę. Mimo to, włoska pamięć o oporze wobec faszyzmu znów stała się przedmiotem debat.
Partyzanci i pamięć o wolności
W Rzymie i innych miastach zorganizowano także wiece i spotkania z udziałem weteranów ruchu oporu oraz ich rodzin. Dla wielu Włochów to nie tylko dzień historycznego wspomnienia, ale też przypomnienie o wartościach, na których opiera się ich demokracja. Tegoroczne obchody, choć stonowane, ponownie połączyły przeszłość z teraźniejszością – tym razem również z duchem papieża Franciszka, który niedawno odszedł.