Wielka rekonstrukcja rządu Tuska. Kto straci stanowisko, a kto zyska? Znamy datę i pierwsze szczegóły

2025-07-22 7:50

Rząd Donalda Tuska czeka prawdziwe trzęsienie ziemi. Już w najbliższą środę poznamy nowy skład Rady Ministrów. Zapowiadane "odchudzanie" gabinetu ma przynieść nie tylko dymisje i zmiany personalne, ale także rewolucję w strukturze ministerstw. Powstaną dwa potężne "superresorty", a część ministrów bez teki może pożegnać się z pracą w rządzie.

Będą pracować do 70. roku życia. Sejm przyjął kontrowersyjną ustawę

i

Autor: Getty Image Będą pracować do 70. roku życia. Sejm przyjął kontrowersyjną ustawę
  • Premier Tusk ogłosi skład nowego rządu w środę, dążąc do stworzenia jednego z "najmniejszych rządów w Europie" z mniejszą liczbą ministrów.
  • Kluczowe zmiany obejmują utworzenie dwóch "superresortów": gospodarczego i energetycznego, które skonsolidują zadania z kilku dotychczasowych ministerstw.
  • Spodziewane są zmiany personalne, w tym dymisje niektórych ministrów, choć przyszłość niektórych jest niepewna, a pozycja premiera ma zostać wzmocniona.
  • Kto ostatecznie znajdzie się w nowym składzie Rady Ministrów i jakie będą pełne konsekwencje tych zmian?

To już oficjalne. Jak poinformował na portalu X rzecznik rządu Adam Szłapka, "Premier ogłosi skład nowej Rady Ministrów w środę o godzinie 10.00". Zapowiedzi głębokich zmian w rządzie krążyły w przestrzeni publicznej od miesięcy, a ich celem, jak deklarował w lutym premier Donald Tusk, jest stworzenie jednego z "najmniejszych rządów w Europie" i ograniczenie liczby ministrów oraz wiceministrów do poniżej stu. Wszystko w imię większej skuteczności i przejrzystości.

Rządowe cięcia i superresorty. Nadchodzi nowa era w ministerstwach

Główną osią rekonstrukcji ma być stworzenie dwóch nowych, dużych resortów: gospodarczego i energetycznego. Jak potwierdził w rozmowie z Radiem Zet wicepremier Krzysztof Gawkowski, mają one skonsolidować zadania rozproszone dziś po kilku ministerstwach.

Z nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że na czele "superresortu" gospodarczego, który najprawdopodobniej wchłonie obecne Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Rozwoju i Technologii, miałby stanąć obecny szef tego pierwszego, Andrzej Domański. Drugi z gigantów, resort energetyczny, miałby przejąć kompetencje nawet pięciu dotychczasowych ministerstw, w tym likwidowanego Ministerstwa Przemysłu. O kierowanie nim mieli zabiegać politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Cel tych zmian tłumaczył w lipcu współprzewodniczący Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty. "Nawet nie o to chodzi, że to będą "superresorty". Chodzi o to, że one będą kumulowały sprawy porozrzucane w tej chwili w czterech czy pięciu resortach. Będzie to bardziej przejrzyste" – mówił dziennikarzom.

Karuzela nazwisk. Kto może pożegnać się z fotelem ministra?

Każda rekonstrukcja to przede wszystkim zmiany personalne. Zgodnie z zapowiedziami, pracę w rządzie ma stracić część ministrów bez teki. Według doniesień medialnych, na liście do dymisji znajdują się:

  • Katarzyna Kotula (Nowa Lewica), ministra ds. równości,
  • Agnieszka Buczyńska (Polska 2050), ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego,
  • Marzena Okła-Drewnowicz (KO), ministra ds. polityki senioralnej.

Jak mówił wicepremier Gawkowski, część z nich może zostać przesunięta na stanowiska sekretarzy lub podsekretarzy stanu.

Pod znakiem zapytania stanęła także przyszłość ministrów z PSL. Wśród niemal pewnych dymisji wymienia się szefa resortu rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka oraz ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego.

Co ciekawe, choć przez długi czas media spekulowały o dymisji ministry klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski (Polska 2050), obecnie wiele wskazuje na to, że zachowa ona swoje stanowisko. Słabszą pozycję w rządzie mają mieć za to minister sportu Sławomir Nitras (KO) oraz ministra edukacji Barbara Nowacka (KO), co media łączą z ich zaangażowaniem w kampanię prezydencką Rafała Trzaskowskiego.

Więcej władzy dla premiera. Zmiany w nadzorze i polityce europejskiej

Rekonstrukcja ma również wzmocnić pozycję samego premiera. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, nadzór nad strategicznymi spółkami Skarbu Państwa ma trafić bezpośrednio do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Obecnie kompetencje te są podzielone głównie między Ministerstwo Aktywów Państwowych, MON i MSWiA.

Zmiany dotkną także polityki europejskiej. Adam Szłapka, który na początku lipca objął funkcję rzecznika rządu, łącząc ją ze stanowiskiem ministra ds. UE, najprawdopodobniej skupi się na tej pierwszej roli. Według informacji PAP, jednym z rozważanych scenariuszy jest przejęcie bezpośredniej odpowiedzialności za sprawy europejskie przez premiera Donalda Tuska, wspieranego przez wiceszefa w KPRM, Ignacego Niemczyckiego.

Spór o wicepremierów i przyszłość koalicji

Gorącym tematem pozostaje obsada stanowisk wicepremierów. Obecnie pełnią je Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) i Krzysztof Gawkowski (Nowa Lewica). Donald Tusk jasno zadeklarował, że w ramach obecnej rekonstrukcji nie przewiduje stanowiska wicepremiera dla Polski 2050. Partia Szymona Hołowni, ustami Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, oczekuje jednak przyznania jej tej funkcji w listopadzie, gdy zgodnie z umową koalicyjną Hołownia ma przestać pełnić funkcję marszałka Sejmu. Tymczasem, jak donoszą „Fakty” TVN24, fotel wicepremiera miałby otrzymać szef dyplomacji, Radosław Sikorski. Ostateczne decyzje w tej sprawie, podobnie jak w kwestii całego nowego składu rządu, poznamy już w środę.

Radio ESKA Google News