W środę strażacy interweniowali 961 razy. Najwięcej w mazowieckim i podkarpackim

2025-07-10 8:01

Gwałtowne zjawiska pogodowe przeszły nad Polską, a strażacy mieli pełne ręce roboty. Jednostki Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych w ciągu jednej doby odnotowały niemal tysiąc interwencji związanych z przejściem frontu atmosferycznego. Najtrudniejsza sytuacja była w kilku województwach.

W środę strażacy interweniowali 961 razy. Najwięcej w mazowieckim i podkarpackim

i

Autor: PAP/Darek Delmanowicz/ PAP W środę strażacy interweniowali 961 razy. Najwięcej w mazowieckim i podkarpackim

Gwałtowne burze i wichury, które przetoczyły się przez Polskę, zmusiły służby do najwyższej gotowości. Jak poinformował rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski, tylko w środę jednostki ochrony przeciwpożarowej interweniowały aż 961 razy. To bilans zaledwie jednego dnia walki ze skutkami niebezpiecznej pogody.

W skali całego kraju w akcjach ratowniczych i porządkowych wzięło udział około 5 200 strażaków z Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych, wspieranych przez blisko 800 pojazdów.

Prawie tysiąc interwencji. Gdzie było najgorzej?

Choć front atmosferyczny dotknął wiele regionów, niektóre województwa ucierpiały szczególnie mocno. Zgodnie z danymi przekazanymi przez rzecznika PSP, najtrudniejsza sytuacja panowała na Mazowszu i na południu kraju.

Najwięcej interwencji odnotowano w województwach:

  • mazowieckim (199),
  • podkarpackim (159),
  • śląskim (145),
  • małopolskim (129),
  • łódzkim (110).

Patrząc na dane z kilku dni (7–9 lipca 2025 r.), skala zniszczeń jest jeszcze większa. W tym czasie w całej Polsce odnotowano łącznie około 4 200 interwencji, w których udział wzięło blisko 26 600 strażaków. Niestety, nie obyło się bez poszkodowanych – rannych zostało czterech cywilów oraz dwóch strażaków.

Zerwane dachy i połamane drzewa

Działania strażaków polegały głównie na walce ze skutkami potężnych wiatrów i ulewnych deszczy. Strażacy usuwali powalone drzewa (wiatrołomy), udrażniali zatarasowane drogi i szlaki komunikacyjne, a także zabezpieczali uszkodzone dachy na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Wiele piwnic, posesji i ulic znalazło się pod wodą, skąd strażacy musieli wypompowywać wodę.

Tylko w środę uszkodzeniu uległo około 38 dachów. W perspektywie ostatnich kilku dni liczba zerwanych lub uszkodzonych dachów wzrosła do około 380.

Tysiące strażaków w akcji. Utworzono specjalne sztaby

W odpowiedzi na zagrożenie, Komendant Główny PSP podjął decyzję o utworzeniu specjalnego sztabu i relokacji dodatkowych sił do najbardziej zagrożonych regionów. Utworzono bazy koncentracji w wybranych lokalizacjach, aby pomoc mogła dotrzeć jak najszybciej.

Dodatkowe kompanie specjalne rozlokowano w:

  • Sieradzu (woj. łódzkie),
  • Częstochowie (woj. śląskie),
  • Katowicach (woj. śląskie).

Łącznie do tych miejsc przerzucono 251 strażaków i 66 pojazdów z innych województw, m.in. z zachodniopomorskiego, pomorskiego i wielkopolskiego, a także kompanię szkolną z Akademii Pożarniczej. Jak podkreślono w komunikacie, Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy dysponuje ogromnym potencjałem, w tym ponad 5 tysiącami jednostek OSP w KSRG i niemal 500 dronami, które są gotowe do działania w każdej chwili.

Nawałnice nie oszczędziły bocianów WIDEO

Nawałnice nie oszczędziły nawet bocianów
Śląsk Radio ESKA Google News