Donald Tusk Andrzej Duda

i

Autor: LEON NEAL/POOL VIA AP; AP PHOTO/MINDAUGAS KULBIS

Polityka

Tusk pisze do Dudy, Kaczyńskiego i Nawrockiego. Doczekał się odpowiedzi

2025-06-21 16:24

Po tym, jak premier Donald Tusk spytał prezydenta Andrzeja Dudę o to, czy nie jest ciekawy "prawdziwych wyników głosowania" w wyborach prezydenckich, ten stwierdził, że to, co robi rząd, to "zwykłe tupanie nóżką". "Nie jestem ciekawy wyników, bo je znam" - stwierdził prezydent. Do sprawy włączył się również m.in. Jarosław Kaczyński.

Donald Tusk pisze do Dudy, Kaczyńskiego i Nawrockiego

Premier zwrócił się w sobotę do prezydenta Andrzeja Dudy, Karola Nawrockiego i Jarosława Kaczyńskiego w mediach społecznościowych. "Nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania? Na pewno jesteście. A jak wiadomo, uczciwi nie mają się czego bać" - napisał na portalu X Donald Tusk.

Prezydent odpowiedział premierowi

"Pan Donald Tusk z kolegami nie potrafią się pogodzić z przegraną w wyborach prezydenckich" - odpowiedział mu na tym samym portalu prezydent Andrzej Duda. Jak stwierdził, problem nie polega na samej decyzji wyborców, która jego zdaniem jest "jednoznaczna", a raczej na "mentalności" obecnie rządzących. "Uważacie, że macie wygrywać i koniec!" - dodał prezydent.

Jego zdaniem to, co obecnie robi rząd, to "zwykłe tupanie nóżką". "Obsadzaliście swoimi ludźmi i mężami zaufania kandydatów ugrupowań waszej koalicji wszystkie komisje wyborcze. Wybraliście i macie swoich członków Państwowej Komisji Wyborczej. Firmy zamówione przez sprzyjające waszemu kandydatowi media robiły badania. I co?!? Wszyscy oszukiwali? Wszyscy kłamali? Wasi ludzie źle liczyli głosy, żebyście przegrali?"- czytamy we wpisie prezydenta.

"Nie, Panie Premierze. Nie jestem ciekawy wyników wyborów prezydenckich, bo je znam. Ogłosiła je oficjalnie Państwowa Komisja Wyborcza. Znam te wyniki tak samo jak wszyscy Polacy i politycy z całego świata, którzy złożyli Prezydentowi-Elektowi Karolowi Nawrockiemu gratulacje" - stwierdził.

"Natomiast powtórzę jeszcze raz radę, którą dałem Panu ostatnio, jako ten, który stoi na straży bezpieczeństwa państwa i ciągłości władzy państwowej: trzymajcie się z daleka od kart do głosowania z wyborów prezydenckich! Nie mam cienia wątpliwości, że nie wolno dopuścić do tego, byście mogli choćby dotknąć oddanych przez obywateli głosów. To sprawa Sądu Najwyższego i PKW. Tej samej Izby Sądu Najwyższego, która uznała wynik wyborów, dzięki któremu teraz rządzicie w Polsce. Tej samej, dzięki której jest Pan teraz Premierem. Niech Pan z kolegami zaprzestanie prowokacji, kłamstwa i nacisków. To nie służy Polsce i poczuciu bezpieczeństwa naszych Rodaków. Trzeba umieć przegrywać z godnością i szanować reguły demokracji" - zakończył swój wpis prezydent.

W dyskusję zaangażował się m.in. szef ugrupowania Jarosław Kaczyński, który zauważył, że ponowne przeliczenie głosów "nie jest przewidziane przez prawo", a w Polsce obowiązuje wynikająca z konstytucji zasada legalizmu. Natomiast były premier Mateusz Morawiecki, zwracając się do wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, marszałka Sejmu Szymona Hołowni i współprzewodniczącego Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego, napisał: "Premierem jest człowiek Silnych Razem. Czy warto się podpisywać pod jego szaleństwami?".

"Nie wszyscy chyba zrozumieli, na czym polega demokracja. Przy tak ogromnej skali błędów w komisjach, powtórne przeliczenie głosów jest niezbędne. Właśnie po to, by ochronić zaufanie do demokracji, wyborów i państwa" - stwierdził natomiast minister ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński. Wiceszef MS Arkadiusz Myrcha ocenił, że "dzisiaj w Polsce nie ma ani jednej osoby, która jest w stanie podać liczbę uzyskanych głosów przez kandydatów". "Stan niepewności rośnie, a pytań i zarzutów jest coraz więcej. Sytuacja jest bezprecedensowa" - dodał.

Warszawskie siedziby prezydenta RP - zobacz zdjęcia:

PREZYDENT KWAŚNIEWSKI I PROF. DUDEK O HISTORII, NAWROCKIM I TUSKU ORAZ KATASTROFIE W SMOLEŃSKU!