- Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydatury Katarzyny Wilkowieckiej na ambasadora w Filipinach i Marka Prawdy na ambasadora w Szwajcarii.
- Katarzyna Wilkowiecka podkreśliła znaczenie regionu Pacyfiku w kontekście wpływów mocarstw i wspólnych wartości demokratycznych z Polską.
- Marek Prawda zwrócił uwagę na zmieniającą się rolę neutralnej Szwajcarii w obliczu globalnych kryzysów i jej znaczenie dla polskiej dyplomacji.
- Sprawdź, dlaczego prezydent nie wydał jeszcze zgody na nominacje i jakie kontrowersje budziła przeszłość jednego z kandydatów!
Kto zostanie ambasadorem Polski w Filipinach i Szwajcarii? Ambasador Polski w Filipinach oraz nowy ambasador Polski w Szwajcarii poznali w środę opinię sejmowej komisji spraw zagranicznych, która zdecydowała się poprzeć obie kandydatury. Komisja pozytywnie zaopiniowała Katarzynę Wilkowiecką jako kandydatkę na szefową polskiej placówki w Republice Filipin, obsługującej także Republikę Palau, Sfederowane Stany Mikronezji oraz Republikę Wysp Marshalla, a także Marka Prawdę jako kandydata na ambasadora w Szwajcarii i Księstwie Liechtensteinu. Za kandydaturą Katarzyny Wilkowieckiej głosowało 16 posłów, 9 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu, natomiast Marka Prawdę poparło 15 posłów przy 10 głosach sprzeciwu.
Jakie argumenty przedstawili kandydaci na ambasadorów? Katarzyna Wilkowiecka podczas posiedzenia podkreśliła znaczenie regionu Pacyfiku, w którym leżą wszystkie cztery państwa objęte działalnością polskiej placówki. Zwróciła uwagę na ich położenie między wpływami dwóch potęg oraz na wspólnotę wartości z Polską. "Z tego względu wydają się one geograficznie odległe, ale są nam bliskie kulturowo, ze względu na wyznawane wartości demokratyczne, ze względu również na stanowisko tych krajów wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Poza tym kraje te znajdują się w obszarze walki o wpływy dwóch wielkich mocarstw, czyli Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i Chińskiej Republiki Ludowej. Nasza obecność tam będzie miała istotne znaczenie dla nas w Europie i w kraju" – zaznaczyła Wilkowiecka. Kandydatka wskazała więc zarówno na wymiar polityczny, jak i bezpieczeństwa, który ma znaczenie także z perspektywy Polski.
Marek Prawda, typowany na ambasadora Polski w Szwajcarii, mówił o znaczeniu tego kraju dla polskiej polityki zagranicznej. Zwrócił uwagę na tradycyjny obraz Szwajcarii jako państwa stabilnego i odpornego na kryzysy, ale także na zmiany, które wymusza obecna sytuacja międzynarodowa. "Jest to kraj, który zbudował reputację kraju bezpiecznego, dostatniego i odpornego na kryzysy. Wyjaśnia to na ogół neutralnością i demokracją bezpośrednią. Mamy dzisiaj jednak zupełnie inną sytuację na świecie, która powoduje, że Szwajcarzy zaczynają inaczej myśleć o sobie i o relacjach ze światem" – powiedział Prawda. "Myślę, że te sprawy: wschód i bezpieczeństwo, które nieuchronnie zmieniają Szwajcarię i które są dla Polski dzisiaj także kluczowe, to jest pełen komunikat, który powinna odczytać polska dyplomacja" – dodał. W jego ocenie kwestie bezpieczeństwa i sytuacji na wschodzie Europy stają się wspólnym punktem odniesienia dla obu państw.
Kto został stałą doradczynią komisji i o co pytali posłowie? Na początku posiedzenia komisja zajęła się wyborem stałego doradcy. Przewodniczący Paweł Kowal zaproponował, aby funkcję tę objęła dr hab. Anna Siewierska‑Chmaj, politolożka z Instytutu Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie Uniwersytetu Rzeszowskiego. Kandydatka przedstawiła swoje doświadczenie naukowe, wskazując na obszary, którymi się zajmuje. "Mam więc nadzieję, że moje doświadczenie przyda się tej komisji" – podkreśliła, mówiąc wcześniej, że specjalizuje się w psychologii polityki oraz polityce migracyjnej i azylowej, a przez wiele lat analizowała kraje azjatyckie, czemu poświęcona była jej habilitacja. Za jej kandydaturą opowiedziało się 13 członków komisji, przy 6 głosach przeciw. Decyzja ta oznacza, że komisja zyskała stałą ekspertkę w obszarach związanych między innymi z Azją i migracjami.
W trakcie dyskusji nad kandydaturą Marka Prawdy poseł Paweł Jabłoński nawiązał do jego wcześniejszej obecności w Konferencji Ambasadorów Rzeczypospolitej Polskiej, która w 2021 roku krytykowała działania służb na granicy z Białorusią. "Skoro pan był w tej organizacji i, jak rozumiem, zgadzał się z tymi tezami, czy dziś także się pan z nimi zgadza, czy może chciałby pan jakoś przedstawić rewizję tych poglądów?" – pytał poseł. Prawda odpowiedział: "Teksty powstawały w innej sytuacji i dzisiaj może patrzylibyśmy na pewne aspekty tej sprawy inaczej. Wówczas oceniano to, co się działo, i to, co było możliwe do zrozumienia. Ale ja nie pamiętam całości tego tekstu". Wypowiedź ta pokazała, że kandydat odniósł się do tamtych ocen z zastrzeżeniem, że kontekst był inny niż obecnie.
Czy prezydent zabrał głos w sprawie nowych ambasadorów? Paweł Jabłoński zwrócił się także do obecnego na sali wiceministra spraw zagranicznych Władysława Teofila Bartoszewskiego z pytaniem o etap procedury nominacyjnej. Chciał wiedzieć, czy zgodę na powołanie ambasadorów wyraził prezydent Karol Nawrocki. Jak przekazał wiceminister, z Pałacu Prezydenckiego nie nadeszła żadna odpowiedź w tej sprawie. Oznacza to, że mimo pozytywnej opinii komisji proces powoływania ambasadorów nie został jeszcze formalnie domknięty po stronie prezydenckiej.
Źródło PAP.
