NIK: Fundusz działał sprzecznie z jego celami
Wiceprezes NIK, Michał Jędrzejczyk rozpoczął konferencję mocnym podkreśleniem celu działań Izby.
– Naszym obowiązkiem jest również informowanie obywateli. Mają oni bowiem prawo wiedzieć, jak są wydatkowane nasze wspólne pieniądze – mówił.
Przypomniał, że Fundusz Sprawiedliwości miał służyć pomocą ofiarom przestępstw i byłym więźniom. Tymczasem wiele środków – tylko w 2023 roku przychody funduszu przekroczyły 470 mln zł – wydawano z rażącą niegospodarnością. Kontrola wykazała przypadki poświadczeń nieprawdy, wydatków sprzecznych z prawem, zawyżania cen usług i materiałów oraz brak nadzoru nad realizacją umów dotacyjnych.
Profeto – przykład nieefektywnego wykorzystania środków
Dyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Tomasz Sordyl przywołał przykład Fundacji Profeto. W prezentacji pokazano zdjęcie niedokończonej sali widowiskowej, która miała służyć muzykoterapii ofiar przestępstw. Budynek o powierzchni ponad 6000 m² miał kosztować blisko 100 mln zł.
– Fundacja od początku mogła dysponować wybudowanym obiektem na dowolne cele, a po roku nie miałaby żadnych zobowiązań wobec Skarbu Państwa – zauważył Sordyl.
Paweł Gibuła, wicedyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego, dodał, że Fundacja Profeto nie miała doświadczenia w realizacji projektów pomocowych, ani inwestycyjnych. Mimo to przyznano jej rekordową dotację, która stanowiła aż jedną trzecią rocznych kosztów całego funduszu.
Nieprawidłowości, które miały nie wyjść na jaw
W ocenie NIK, procedura konkursowa była nieprzejrzysta i niekonkurencyjna, a oferta Profeto powinna zostać odrzucona już na etapie oceny formalnej.
– Złożona oferta była zdecydowanie niejasna, nieprecyzyjna – zaznaczył Gibuła.
Korespondencja wewnętrzna między urzędnikami resortu sprawiedliwości pokazuje, że dopasowywano narrację do medialnych doniesień i publicznych kontrowersji.
– Próbowano skonstruować pewną narrację, dlaczego to właściwie udzieliliśmy dotacji Fundacji Profeto – ujawniono podczas prezentacji.
Reakcje NIK i dalsze kroki
Ze względu na skalę wykrytych nieprawidłowości, Prezes NIK przekazał dokumentację ministrowi sprawiedliwości oraz prokuraturze krajowej. Dotychczas 24 osobom przedstawiono zarzuty popełnienia 64 przestępstw. NIK przekazała także zawiadomienia o bezpośrednim zagrożeniu powstania znacznych szkód majątkowych.
– Skala stwierdzonych nieprawidłowości jest olbrzymia – przyznał Jędrzejczyk. – Stwierdziliśmy m.in. liczne przypadki rażącej niegospodarności (...), poświadczenia nieprawdy w dokumentach, nabywania usług po zawyżonych cenach.
Polityczna i społeczna odpowiedzialność
NIK przypomniała, że już w 2021 roku przekazano negatywną ocenę dysponenta Funduszu – ministra sprawiedliwości. Mimo to działania naprawcze nie zostały wdrożone. Ówczesny minister Zbigniew Ziobro nie uznał wniosków NIK, a premier Mateusz Morawiecki jedynie poprosił o ustosunkowanie się do wyników kontroli.
– Gdybym miał jednym zdaniem podsumować wyniki kontroli, to skala ujawnionych nieprawidłowości jest jeszcze większa niż w 2021 roku – podsumował Tomasz Sordyl.
Wnioski końcowe
Fundusz Sprawiedliwości, zamiast realnie pomagać osobom pokrzywdzonym, stał się narzędziem nieskutecznego, a momentami nieuczciwego rozdysponowywania publicznych pieniędzy. Najnowszy raport NIK wskazuje nie tylko na skalę problemu, ale też na systemową bezkarność i brak nadzoru.
Obywatele, których pieniądze miały wspierać potrzebujących, mają prawo wiedzieć, dlaczego i jak środki te mogły zostać zmarnowane. Izba nie wyklucza dalszych kontroli i przekazania kolejnych zawiadomień.
- Obywatele mają prawo wiedzieć, jak są wydatkowane nasze wspólne pieniądze - Michał Jędrzejczyk.
Opracował: Dawid Piątkowski