Niemcy. Aktywistka klimatyczna: Planujemy wysadzić rurociąg

i

Autor: Pixabay.com

Niemcy. Aktywistka klimatyczna: "Planujemy wysadzić rurociąg"

2022-06-14 12:42

"Planujemy wysadzić rurociąg" - mówi niemiecka aktywistka klimatyczna Luisa Neubauer, śmiejąc się radośnie do kamery. Żart z terroru na szczycie demokracji? - zastanawia się dziennik "Bild", informując, że Neubauer pojechała do Danii na "Kopenhaski Szczyt Demokracji".

W oryginale Neubauer żartuje z planu wysadzenia rurociągu w języku angielsku: "We are planning how to blow up a pipeline". Nawet "sama zamieściła w internecie nagranie z żartem o terrorze" - pisze "Bild".

Rurociąg, o którym mowa, nosi nazwę East African Crude Oil Pipeline (Wschodnioafrykański Rurociąg Naftowy EACOP). "Rurociąg połączy Ugandę z Tanzanią w 2025 roku i może odegrać kluczową rolę w zmniejszaniu ubóstwa w tych dwóch afrykańskich krajach. Według Banku Światowego 41 procent wszystkich mieszkańców Ugandy żyje poniżej granicy ubóstwa. Oznacza to, że mają do dyspozycji mniej niż 1,90 dolara dziennie - informuje "Bild".

Dziennik zwraca uwagę, że sformułowanie Neubauer przypomina tytuł książki radykalnego szwedzkiego działacza na rzecz klimatu Andreasa Malma. "Nawołuje on do niszczenia mienia i sabotowania zakładów przemysłowych w celu walki ze zmianami klimatu" - pisze "Bild".

Sama 26-letnia aktywistka zwróciła uwagę na Twitterze, że jej sformułowanie to także tytuł książki. 

Zapytana przez "Bild" o swoją wypowiedź Neubauer ograniczyła się do odpowiedzi jedynie na temat samego rurociągu, ale nie na temat swoich propozycji wysadzenia go w powietrze.

"Projekt EACOP spowoduje emisję prawie pół gigatony CO2. Dlatego od miesięcy współpracujemy z aktywistami z tego regionu, tj. z Ugandy i Tanzanii, a także z wieloma osobami z Francji przeciwko rurociągowi, który chce zbudować francuska firma TOTAL. Rozmawiamy z rządem francuskim, z potencjalnymi inwestorami i ubezpieczycielami rurociągu oraz mobilizujemy za pośrednictwem sieci społecznościowych, aby ten zabójczy dla klimatu rurociąg nigdy nie powstał, lecz został ostatecznie odwołany" - podkreśla aktywistka klimatyczna w wypowiedzi dla dziennika "Bild".

Express Biedrzyckiej - Michał Wawrykiewicz: Władza chce trzymać sędziów w garści