- Rząd planuje rewolucję w świadczeniach mieszkaniowych dla służb mundurowych, wprowadzając comiesięczne, nieopodatkowane wsparcie.
- Nowe świadczenie w wysokości od 900 do 1800 zł ma zastąpić dotychczasowe, skomplikowane uprawnienia, dając funkcjonariuszom wybór.
- Spór budzi sposób obliczania świadczenia – związki zawodowe sprzeciwiają się uzależnianiu go od miejsca zamieszkania zamiast służby.
- Jakie inne zmiany czekają funkcjonariuszy i czy uda się osiągnąć kompromis przed wejściem przepisów w życie?
Rewolucja w świadczeniach mieszkaniowych
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, rządowy projekt przewiduje gruntowne zmiany w systemie wsparcia mieszkaniowego dla funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Ochrony Państwa, a także służb specjalnych takich jak ABW, Agencja Wywiadu, SKW i SWW. Dotychczasowe, często skomplikowane uprawnienia - jak prawo do lokalu, równoważnik za jego brak czy pomoc finansowa - mają zostać zastąpione jednym, konkretnym rozwiązaniem.
Nowy system, wzorowany na rozwiązaniach obowiązujących w Wojsku Polskim, zakłada wprowadzenie comiesięcznego, nieopodatkowanego świadczenia mieszkaniowego. Jego wysokość ma być uzależniona od lokalizacji i wahać się w przedziale od 900 do 1800 zł. Co ważne, funkcjonariusz będzie mógł sam zdecydować, czy woli otrzymać pieniądze, czy skorzystać z innych form zakwaterowania, takich jak przydział lokalu czy miejsca w internacie.
Miejsce służby czy zamieszkania? Tu leży kość niezgody
Diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach. O ile sama idea nowego świadczenia jest oceniana pozytywnie, o tyle sposób jego obliczania stał się punktem zapalnym. Pierwotna wersja projektu zakładała, że wysokość dodatku będzie zależała od miejscowości, w której funkcjonariusz pełni służbę. To logiczne rozwiązanie, biorąc pod uwagę różnice w kosztach życia i najmu w poszczególnych częściach kraju.
Jednak w najnowszej wersji projektu ten kluczowy zapis został zmieniony. Teraz wysokość świadczenia miałaby być ustalana na podstawie… miejsca zamieszkania funkcjonariusza. Ta zmiana wywołała natychmiastową reakcję strony związkowej.
Jak czytamy w oficjalnym stanowisku Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, delegacja związku podtrzymała swoje "krytyczne stanowisko" wobec tej propozycji. Związkowcy obawiają się, że takie rozwiązanie może być krzywdzące dla funkcjonariuszy dojeżdżających do pracy z mniejszych miejscowości do dużych, drogich aglomeracji. Zaproponowali kompromis: wprowadzenie dwóch równorzędnych kryteriów - miejsca służby i miejsca zamieszkania - z zastrzeżeniem, że ostateczny wybór należałby do samego funkcjonariusza.
Co jeszcze zmieni się dla funkcjonariuszy?
Projekt nowelizacji to nie tylko świadczenie mieszkaniowe. Przewiduje on również wprowadzenie nowych zasad zwrotu kosztów dojazdu do pracy dla mundurowych, którzy mieszkają poza miejscowością pełnienia służby. Wysokość ryczałtu ma zależeć od odległości:
- do 30 km - 140 zł,
- powyżej 30 km do 50 km - 180 zł,
- powyżej 50 km - 220 zł.
Dodatkowe korzyści mają odczuć funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa (SOP), dla których projekt przewiduje wprowadzenie gratyfikacji urlopowej oraz zwrot kosztów przejazdu na urlop raz w roku.
Kiedy zmiany wejdą w życie?
Nowe przepisy są wynikiem porozumienia, które resort spraw wewnętrznych i administracji zawarł ze związkami zawodowymi 6 marca 2025 roku. Zgodnie z założeniami, ustawa ma wejść w życie 30 dni po ogłoszeniu, ale z mocą obowiązującą od 1 lipca 2025 roku. Najbliższe posiedzenie rządu pokaże, czy uda się wypracować ostateczny kształt przepisów, który zadowoli obie strony.
