Koniec sezonu teatralnego to nie czas na pożegnania – przeciwnie, to moment pełen premierowych odkryć. W maju i czerwcu czeka nas prawdziwy przegląd form, tematów i estetyk. Warszawa, Kraków i inne miasta przygotowały spektakle, które z powodzeniem mogłyby zapełniać widownie europejskich festiwali. W tym zestawieniu prezentujemy najciekawsze premiery końcówki sezonu 2024/2025.
"Romeo i Julia" w wersji koncertowej, Teatr Wielki – Opera Narodowa, (premiera: 16 maja 2025)
Jedna z najbardziej poruszających historii miłosnych wszech czasów wraca na scenę – tym razem w koncertowym wykonaniu opery "Romeo i Julia" Charles’a Gounoda. Premiera w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej zaplanowana jest na 16 maja 2025 roku. To nie tylko hołd dla Szekspira, ale także okazja do spotkania z francuskim romantyzmem w pełnej krasie.
Gounod, jak niewielu kompozytorów, potrafił uchwycić emocjonalną głębię dramatu. Jego opera pełna jest miłosnych duetów, efektownych arii i dramatycznych zwrotów akcji. Wersja koncertowa, którą poprowadzi Patrick Fournillier, wydobędzie czystość brzmienia i da pole do popisu solistom. To muzyczna podróż od pierwszego zauroczenia, przez tragedię rozstania, aż po ostateczne pożegnanie dwojga kochanków z Werony.
"Zaćmienie w dwóch aktach", Teatr Narodowy w Warszawie, (premiera: 13 czerwca 2025)
13 czerwca Teatr Narodowy pokaże polską prapremierę sztuki "Zaćmienie" w dwóch aktach Pabla Remóna, w tłumaczeniu Pauliny Eryki Masy i reżyserii Grzegorza Małeckiego. To utwór, który nie boi się stawiać trudnych pytań: o granice prawdy, o potrzebę kreowania własnej legendy, o to, ile w nas naprawdę jest z nas samych.
Scenariusz, w którym sam autor staje się postacią sceny, balansuje na granicy fikcji i autobiografii. Bohaterowie marzą o sukcesie, jednocześnie grzęzną w gąszczu kłamstw, niespełnionych ambicji i rodzinnych zaszłości. W rolach głównych zobaczymy m.in. Justynę Kowalską i Annę Lodeban. To spektakl, który intryguje formą i zostawia widza z pytaniem: ile naprawdę warte są nasze marzenia?
"Od nowa", Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, (premiera: 17 maja 2025)
Maj na Scenie Dom Machin to czas premiery spektaklu "Od nowa" w reżyserii Gosi Jakubowskiej Raczkowskiej – opowieści inspirowanej prawdziwymi historiami starszych osób, które nie boją się zaczynać życia od nowa.
W przedstawieniu występują m.in. Bożena Adamek, Dorota Godzic i Tomasz Międzik. Na scenie spotykają się bohaterowie, którzy mogą wreszcie żyć na własnych zasadach – wolni od presji, ról społecznych i zawodowych zobowiązań. To spektakl o tym, że nawet na emeryturze można przeżyć drugą młodość, zakochać się, odważyć na zmiany. Życie po sześćdziesiątce? Tu nabiera nowych barw.
"Będzie trzeba, to pójdę na wojnę", Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy, (premiera: 10 maja 2025)
W "Będzie trzeba, to pójdę na wojnę" Magda Szpecht nie tylko reżyseruje, ale i tworzy scenariusz oparty na faktach – i emocjach, które trudno wyrazić słowami. Monodram, w którym występuje Agata Różycka, to osobisty manifest kobiecego bohaterstwa w czasach wojny.
Trzeci rok konfliktu w Ukrainie staje się tłem opowieści o kobiecie-artystce, która staje się żołnierką. Przeplatają się tu fragmenty raportów wojennych, prywatne listy i relacje z frontu. Szpecht konsekwentnie bada temat konfliktu zbrojnego – wcześniej robiła to m.in. w Cyber Elf i Spy Girls. Teraz mówi o zaangażowaniu Ukrainek, ich odwadze i o tym, że współczesna wojna coraz częściej ma kobiecą twarz.
Wiosna 2025 w polskich teatrach to czas mocnych premier i wyrazistych głosów. Na scenach Warszawy i Krakowa spotykają się wielkie klasyki i nowe dramaty, osobiste wyznania i teatralne eksperymenty. Każda z zaprezentowanych produkcji dotyka tematów, które wybrzmiewają dziś wyjątkowo silnie: miłości, wolności, pamięci i odwagi. Warto zarezerwować czas – te spektakle długo zostaną w głowie.