- Polska wprowadza tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą od 7 lipca do 5 sierpnia, mające na celu ograniczenie nielegalnej migracji.
- Decyzja ta budzi poważne obawy w branży transportowej, która przewiduje znaczne utrudnienia i zatory, a także wzrost kosztów przewozów.
- Związek pracodawców "Transport i Logistyka Polska" (TLP) apeluje do MSWiA o uwzględnienie negatywnych skutków dla sektora i podważa skuteczność doraźnych kontroli w rozwiązaniu problemu migracji.
Kontrole na granicy z Niemcami i Litwą
W środę w Rządowym Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia przewidujący tymczasowe przywrócenie kontroli granicznej na wewnętrznej granicy państwowej z Niemcami i Litwą w terminie od 7 lipca do 5 sierpnia 2025 r. W dokumencie zapisano, że zakres kontroli "będzie dostosowany odpowiednio do stopnia zagrożenia porządku publicznego lub bezpieczeństwa państwa w związku z wystąpieniem poważnego zagrożenia nielegalną imigracją na polsko-niemieckim oraz polsko-litewskim odcinku granicy państwowej".
Obawy o utrudnienia w transporcie drogowym
Choć celem jest ograniczenie niekontrolowanych przepływów migrantów i zwiększenie bezpieczeństwa, decyzja budzi poważne obawy wśród przedstawicieli branży transportowej. Krytycznie ocenia ją związek pracodawców "Transport i Logistyka Polska" (TLP).
– Każda kontrola graniczna wiąże się z utrudnieniem ruchu, a w przypadku dużego jego natężenia, także z zatorami mogącym trwać od kilkunastu minut nawet do kilku godzin. Na dodatek wprowadzenie kontroli zbiega się z wakacyjnymi zakazami ruchu dla transportu ciężkiego. To wszystko oznacza poważne problemy dla przewoźników i ich kierowców. Ci pierwsi będą mieli problem z wywiązaniem się z przyjętych zobowiązań wobec swoich kontrahentów, a ci drudzy będą w upale oczekiwać na możliwość kontynuowania jazdy – komentuje Maciej Wroński, prezes związku pracodawców "Transport i Logistyka Polska".
Artur Kalisiak, dyrektor ds. projektów strategicznych w TLP, zwraca uwagę na ekonomiczne konsekwencje planowanych działań.
– Czas oczekiwania na przejazd przez granicę powoduje realne skrócenie czasu pracy kierowcy i prowadzonego przez niego pojazdu. A to generuje zwiększenie kosztów związanych z wykonywaną operacją transportową. Biorąc pod uwagę bardzo niską rentowność firm transportowych, w skrajnych przypadkach oznaczać to będzie konieczność dopłaty przez przewoźnika do wykonywanej usługi transportowej – podkreśla.
Zdaniem TLP, doraźne kontrole nie rozwiążą problemu nielegalnej imigracji, a działania państwa nie powinny być podejmowane wyłącznie pod wpływem medialnych narracji o rzekomej "inwazji" cudzoziemców przez granice Unii Europejskiej.
– Problemu nielegalnej imigracji nie rozwiążą doraźne kontrole, a państwo nie powinno działać wyłącznie pod dyktando mediów kreujących przekaz inwazji cudzoziemców przez zachodnią i wschodnią unijną granicę. Zamiast tego Unia Europejska powinna bardziej chronić swoje zewnętrzne granice. A takie działania powodują coraz większą erozję Unii Europejskiej, stopniowo likwidują wszystkie jej benefity, do których należy wspólny jednolity rynek i swoboda przemieszczania się wewnątrz strefy Schengen – ostrzega Maciej Wroński.
W związku z tym związek skierował wystąpienie do Tomasza Siemoniaka Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, w którym zwraca na potencjalne skutki wprowadzanych kontroli granicznych, a także na brak konsultacji społecznych.
Polecany artykuł: