Viral z „Noem z Ghany” i obietnica Arki
Seria krótkich klipów zaczęła krążyć pod koniec sierpnia 2025 roku. Widzimy na nich mężczyznę nazywanego „Noah” lub „Prophet Ebo Noah”, doglądającego budowy dużej drewnianej konstrukcji. Lektorzy w filmach twierdzą, że Bóg ostrzegł go przed nadchodzącym potopem i nakazał zbudować arkę. Jedno z viralowych udostępnień na platformie X z 6 października podawało, że arka jest niemal ukończona po trzech miesiącach prac i ma ocalić ludzkość przed katastrofą planowaną na 25 grudnia. W samych nagraniach słychać wezwania do nawrócenia i ostrzeżenia przed „boską karą”.
Brak potwierdzeń i religijne kontrargumenty
Choć obrazy prezentują się sugestywnie, nie ma niezależnych dowodów na to, kim jest mężczyzna, gdzie dokładnie znajduje się budowa ani czy konstrukcja ma skalę przedstawianą w opisach. Co ważne, zapowiedź trzyletniej, globalnej powodzi nie znajduje oparcia w żadnych uznanych autorytetach naukowych, religijnych czy meteorologicznych. W dyskusji pojawiają się też głosy wierzących, którzy przypominają biblijne fragmenty – m.in. z Księgi Rodzaju (9:11–13) – mówiące o tym, że Ziemia nie zostanie ponownie zalana potopem. Dla części społeczności chrześcijańskich jest to argument podważający przekaz filmów, a zarazem przykład, jak łatwo apokaliptyczne narracje mogą wywołać niepokój u odbiorców traktujących proroctwa dosłownie.
AI, montaż i nowa fala dezinformacji
Wątpliwości dotyczą również samej autentyczności materiału. Niektóre klipy przypisywano (dziś już usuniętemu) kontu TikTok @EboJesus1. Analitycy zwracają uwagę na różnice w oświetleniu, niespójne detale oraz jednolitą narrację lektorską w wielu filmach. Zdaniem specjalistów od cyfrowej analizy nagrań, wysoka jakość obrazu, powtarzalne voice-overy i brak dźwięków tła mogą sugerować edycję lub algorytmiczne „podkręcenie” materiału, by był bardziej dramatyczny i viralowy. Eksperci ostrzegają, że motywy apokaliptyczne i biblijne coraz częściej są wykorzystywane w kampaniach dezinformacyjnych, które mieszają symbolikę religijną z mechanizmami mediów społecznościowych i narzędziami AI.
Na ten moment fact-checkerzy z Wielkiej Brytanii i Afryki Zachodniej nie potwierdzili ani istnienia „Proroka Ebo Noah”, ani realności budowy funkcjonalnej arki, a tym bardziej zapowiedzi globalnego kataklizmu. Historia pokazuje jednak coś innego: jak szybko wiara, fikcja i technologia potrafią stopić się w jedną opowieść w internecie – i jak trudne bywa oddzielenie autentycznego przekazu od cyfrowej iluzji, zanim ta obiegnie świat.
Zobacz także: Jarmark na Placu Zamkowym w Lublinie