- W Crumpsall doszło do ataku przed synagogą, gdzie samochód wjechał w przechodniów, a jeden mężczyzna został pchnięty nożem.
- Policja oddała strzały do napastnika, który, według świadków, miał nóż i krzyczał o bombie; trzy osoby są w szpitalu.
- Atak miał miejsce w Jom Kipur, co wzbudziło oburzenie premiera Wielkiej Brytanii i rodziny królewskiej.
Atak przed synagogą w Crumpsall
Policja poinformowała, że rano otrzymała zgłoszenie o samochodzie, który kierował się w stronę przechodniów przed synagogą Heaton Park Hebrew Congregation w dzielnicy Crumpsall, w północnej części miasta. Na miejscu funkcjonariusze potwierdzili, że auto wjechało w ludzi, a jeden mężczyzna został pchnięty nożem.
Konfrontacja i interwencja policji
Stacja BBC opublikowała krótkie nagranie wideo, na którym widać konfrontację policji ze sprawcą. Słychać policjanta krzyczącego do ludzi: „Cofnijcie się, odejdźcie (...) on ma bombę, odejdźcie!”. Według świadków po kilku ostrzeżeniach skierowanych w stronę mężczyzny, trzymającego w ręce nóż, funkcjonariusze oddali strzały, raniąc domniemanego napastnika. Wbrew pierwszym doniesieniom mediów policja nie potwierdza na razie jego śmierci.
Ranni i działania służb
Trzy osoby są w szpitalu, ich stan jest poważny. Na miejsce zdarzenia skierowano patrol saperski. BBC poinformowała o przeprowadzeniu kontrolowanej eksplozji.
Reakcja premiera
„Jestem zszokowany atakiem na synagogę w Crumpsall” – napisał na X premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. „Fakt, że (do ataku – PAP) doszło w Jom Kipur, w najświętszym dniu w kalendarzu żydowskim, czyni (go) jeszcze bardziej przerażającym” – podkreślił. Szef rządu przekazał wyrazy współczucia bliskim osób poszkodowanych i podziękował służbom ratunkowym za podjęcie działań.
W związku z incydentem Starmer skrócił swój pobyt w Kopenhadze, gdzie brał udział w szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej (EPC), i planuje szybciej wrócić do kraju. Po południu ma przewodniczyć posiedzeniu rządowej komisji ds. sytuacji nadzwyczajnych. Poinformował też, że w synagogach w całym kraju zostaną rozmieszczone „dodatkowe siły policyjne”.
Głos rodziny królewskiej i dyplomatów
Król Karol III i królowa Kamila wyrazili smutek z powodu ataku. „Nasze myśli i modlitwy są ze wszystkimi dotkniętymi tym tragicznym zdarzeniem. Bardzo doceniamy szybką reakcję służb” – czytamy w wydanym komunikacie.
Ambasada Izraela w Wielkiej Brytanii w oświadczeniu na platformie X potępiła atak na synagogę. „Fakt, że taki akt przemocy został popełniony w najświętszym dniu w żydowskim kalendarzu, w miejscu modlitwy i spotkania wspólnoty, jest odrażający i głęboko niepokojący” – podkreśliła placówka dyplomatyczna.
Sytuacja w Manchesterze
Burmistrz Manchesteru Andy Burnham w rozmowie z BBC określił atak jako „poważny incydent”. Jednocześnie zapewnił, że bezpośrednie zagrożenie minęło.
Lokalna policja poinformowała, że po otrzymaniu pierwszej informacji o zdarzeniu przystąpiła do zestawu działań przewidzianych w odpowiedzi na incydenty o dużej skali, w tym ataki terrorystyczne.
Organizacja Community Security Trust (CST), która monitoruje przejawy antysemityzmu w Wielkiej Brytanii, określiła incydent w Manchesterze jako „przerażający atak”.
Kontekst religijny i lokalny
Do ataku doszło w Jom Kipur – najświętszym dniu w żydowskim kalendarzu religijnym. W tym dniu duża liczba Żydów uczęszcza do synagog oraz pości.
W Manchesterze żyje obecnie ok. 30 tys. Żydów, co czyni go drugim po Londynie największym ośrodkiem mniejszości żydowskiej w Wielkiej Brytanii. W mieście działają cztery synagogi.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP